Szef Zielonych Robert Habeck uważa, że częściowo problem może załatwić przyznawanie prawa pobytu uchodźcom pracującym jako opiekunowie i opiekunki osób starszych.
Zdaniem szefa Partii Zielonych niemieckie prawo musi zostać zmienione tak, by opiekunowie-uchodźcy nie były odsyłani, ale niemal automatycznie dostawali prawo pobytu w Niemczech, nie tylko na czas nauki. To zdaniem szefa partii opozycyjnej byłoby też zachętą dla uchodźców, by zdobywali kwalifikacje a następnie zawód tak bardzo pożądany obecnie przez niemieckich pracodawców.
Alexander Gauland, szef skrajnie prawicowej i antyimigranckiej AfD, uważa propozycję Habecka za "absurdalną". Jego zdaniem odpowiednia ilość opiekunów osób starszych jest do znalezienia w Europie. - Nieodsyłanie uchodźców, którzy podejmą naukę w tej dziedzinie, to tylko wybieg, by obciążyć nielegalnymi imigrantami całe Niemcy - uważa Gauland.
Natomiast Deutsche Stiftung Patientenschutz - fundacja zajmująca się wspieraniem opieki nad osobami starszymi i chorymi - uważa, ze pomysł szefa Zielonych jest sensowny i wart rozważenia.
Eugen Brysch, przewodniczący rady fundacji, uważa, że sytuacja na rynku jest tak zła, że trzeba bardzo 'kreatywnych pomysłów", by rozwiązać ten problem. Zwraca jednak uwagę na to, że zawód opiekuna osób starszych nie jest dla każdego i trzeba się zastanowić jakie wprowadzić zasady, by do zawodu trafiały tylko odpowiednie osoby, a nie wszyscy chętni lub wszyscy obawiający się deportacji.