W 2019 r. w Polsce prognozuje się wzrost zarobków na poziomie 6-7 proc.
- To się rozłoży nierówno na grupy zawodowe. Najbardziej skorzystają pracownicy, których brakuje, np. informatycy, ale też pracownicy produkcyjni czy budowlani - mówił Młynarczyk.
Prognozował, że spowolnienie gospodarcze może jedynie lekko osłabi trend wzrostu płac. - Wydaje się, że rynek kandydata już z nami zostanie. Pracodawcy muszą się przestawić na radzenie sobie z problemami rekrutacyjnymi, bo wzrost płac nie zniknie – tłumaczył.
Tradycyjne sposoby poszukiwania pracowników, czyli ogłoszenia, przestają być skuteczne.
- Jeżeli do nas trafia pracodawca, to oznacza, że już sprawdził kila metod i nie znalazł pracownika – zdradził gość.