Z powodu epidemii koronawirusa rocznicowe uroczystości zostały przełożone - pierwotnie miały odbyć się 9 maja. Obecni byli m.in. przywódcy Białorusi i Serbii, nie było przywódców państw zachodnich.
- Żołnierze, w 75. rocznicę zwycięstwa w wielkiej wojnie ojczyźnianej składam wam najlepsze życzenia. To zwycięstwo na dekady przesądziło o losach globu i przeszło do historii jako największe pod względem skali, znaczenia i wartości moralnej - powiedział prezydent Rosji.
- Zawsze będziemy pamiętać, że nazizm został zniszczony przez lud sowiecki - miliony osób ze wszystkich republik Związku Radzieckiego - mówił Putin. Dodał, że żołnierze Armii Czerwonej "po obronieniu swojej ojczyzny kontynuowali walkę". - Wyzwolili kraje europejskie od najeźdźców, położyli kres okropnej tragedii Holokaustu i uratowali naród niemiecki od nazizmu z jego zbrodniczą ideologią - stwierdził prezydent Rosji.
Mówił też, że żołnierze Armii Czerwonej "nie chcieli wojny ani innych państw, ani chwały, ani honorów". Putin nie wspomniał o zbrojnej agresji ZSRR na Polskę w 1939 r.
Podkreślając zasługi Armii Czerwonej w pokonaniu III Rzeszy prezydent zapewnił, że Rosja nigdy nie zapomni wkładu swych sojuszników i znaczenia powstania drugiego frontu w czerwcu 1944 r. - Oddajemy cześć dzielnemu personelowi sił zbrojnych wszystkich państw antyhitlerowskiej koalicji - powiedział, nie wymieniając żadnego konkretnego kraju.