Amerykanie domagają się od Głównego Inspektoratu Weterynarii, by zatrudnił ok. 50 dodatkowych lekarzy weterynarii, którzy będą nadzorować zakłady wysyłające wieprzowinę na rynek USA – informuje rolnicza redakcja Farmer.

Szacowany koszt dodatkowych badań surowca i nowych etatów dla lekarzy, którzy ponadprogramowo kontrolowaliby producentów mięsa wysyłającego wieprzowinę do USA, sięga 4 mln zł. Gra ciągle jest warta świeczki, bo polski eksport tego mięsa do Stanów Zjednoczonych sięgnął w ubiegłym roku ponad 631 mln zł. Handel z Ameryką jest najbardziej lukratywny, w ubiegłym roku Stany wyrosły na głównego miłośnika polskiego boczku, płacili też lepsze ceny niż nasz największy klient, czyli Niemcy.

Pismo od Amerykanów, które miało według Farmera wpłynąć na początku kwietnia, stawia warunki: nowi weterynarze mają zostać zatrudnieni do 15 lipca, a polska administracja najpóźniej do 8 maja ma poinformować Amerykanów o przedsięwziętych krokach.

To kolejny zatarg z Amerykanami na tle eksportu wieprzowiny, w październiku 2018 r. embargo trwało tydzień i „Rzeczpospolita" pierwsza poinformowała o jego zdjęciu. Wtedy Amerykanie wstrzymali zakupy tego mięsa w trybie natychmiastowym, ponieważ mieli wątpliwości co do dwóch zakładów Sokołów, Morliny, które znajdowały się teoretycznie na terenie stref ASF, jednak – decyzją Komisji Europejskiej o regionalizacji – zostały z nich wyłączone.

Dziś uprawnienia do eksportu mięsa wieprzowego na rynek amerykański ma 17 polskich zakładów. Zdaniem autorów artykułu, Amerykanie są przewrażliwieni na punkcie ryzyka przeniesienia do nich wirusa ASF, co ma potwierdzać odwołanie międzynarodowej konferencji World Pork Expo, która gromadzi co roku ponad 20 tys. gości z całego świata. Impreza została odwołana ze strachu przed przyniesieniem ASF z jednego z krajów, które z nim aktualnie walczą, na przykład Chin. Amerykanie argumentują tę decyzję, że zdrowie pogłowia świń w USA jest najważniejsze, bo od tego zależą środki do życia ich producentów, a zapobieganie jest aktualnie jedyną skuteczną ochroną przed ASF. W tle są obawy o eksport, jak już niestety wiemy z Polski, ASF zamyka możliwość eksportu wieprzowiny na wiele rynków świata, w tym do Chin. Tu jednak Amerykanie i tak mają ostatnio utrudnione warunki handlu, ponieważ wojna celna wywołana przez Donalda Trumpa podwyższyła cła na amerykańską wieprzowinę w Chinach.