Zamknięto amerykański Kapitol. Strzelanina w pobliżu

Policja zamknęła w piątek po południu Kapitol po doniesieniu o strzałach z broni palnej. Nie żyje jeden z poszkodowanych funkcjonariuszy. W wyniku odniesionych ran zmarł również napastnik.

Aktualizacja: 02.04.2021 19:29 Publikacja: 02.04.2021 19:26

Zamknięto amerykański Kapitol. Strzelanina w pobliżu

Foto: AFP

Policja poinformowała, że wszystkie budynki Kapitolu zostały zamknięte "z powodu zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa", a pracownicy zostali poinformowani, że nie mogą wchodzić ani wychodzić z budynków.

Funkcjonariusze odpowiedzieli na zgłoszenie o możliwej strzelaninie na ulicy w pobliżu Kapitolu. Poinformowano, że dwóch funkcjonariuszy zostało rannych w wyniku potrącenia przez samochód.

Jak nieoficjalnie poinformowano, policjanci zostali zostali wgnieceni w barykadę przed Kapitolem. Ich stan był krytyczny. Jak się później okazało, jeden z policjantów zmarł.

Napastnik został postrzelony i trafił w ręce policji. Kilkanaście minut po ataku amerykańskie media poinformowały, że mężczyzna zmarł.

Stacja CNN informuje, że po potrąceniu funkcjonariuszy wyszedł z pojazdu trzymając w dłoni nóż. 

Motyw działania napastnika nie jest jeszcze znany.

Policja poinformowała, że wszystkie budynki Kapitolu zostały zamknięte "z powodu zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa", a pracownicy zostali poinformowani, że nie mogą wchodzić ani wychodzić z budynków.

Funkcjonariusze odpowiedzieli na zgłoszenie o możliwej strzelaninie na ulicy w pobliżu Kapitolu. Poinformowano, że dwóch funkcjonariuszy zostało rannych w wyniku potrącenia przez samochód.

Przestępczość
Ukraiński minister rolnictwa aresztowany. Wpłacił prawie 2 mln dol. kaucji i wyszedł
Przestępczość
Sąd uchylił wyrok skazujący Harveya Weinsteina za gwałt
Przestępczość
Nagranie z dźgania australijskiego biskupa na X. Zdaniem ludzi Muska to nie promuje przemocy
Przestępczość
Fala egzekucji przyspiesza w Iranie. W jeden dzień powieszono dziewięć osób
Przestępczość
Chciała wyłudzić kredyt na zmarłego. Przyprowadziła go do banku