Rocco Morabito, którego nazywa się „kokainowym królem Mediolanu”, był jednym z najbardziej poszukiwanych włoskich członków mafii z Kalabrii, 'Ndranghety. Grupa zajmowała się importem kokainy z Ameryki Południowej do Europy. 

Mężczyzna przez ponad 20 lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, posługując się fałszywą tożsamością. W roku 2017 aresztowano go w Punta del Este w południowo-wschodniej części Urugwaju, a następnie oskarżono między innymi o kierowanie grupą przestępczą i handel narkotykami.

Czytaj także: Kolumbia: Produkcja kokainy wielka jak nigdy

Władze Urugwaju, gdzie znajduje się więzienie, w którym Morabito odsiadywał karę poinformowały, że 52-letni obecnie mężczyzna w niedzielę wieczorem uciekł z zakładu karnego wraz z trzema innymi więźniami przez dach budynku. Dzień po ucieczce miał być poddany ekstradycji do Włoch, gdzie miał odpowiedzieć za swoje przestępstwa. 

Minister spraw wewnętrznych Włoch Matteo Salvini zaznaczył w wydanym oświadczeniu, że „Morabito będzie ścigany, gdziekolwiek jest, żeby wtrącić go do więzienia na co zasługuje”. Urugwajska policja wydała za mężczyzną list gończy.