W ciągu ostatnich kilkunastu dni w stanie zanotowano przynajmniej 20 przypadków, gdy konsumenci znajdowali pinezki i igły w truskawkach. Władze stanu Queensland, w którym wykryto najwięcej tego typu przypadków, obiecały nagrodę w wysokości 100 tys. dolarów australijskich dla osoby, która pomoże w schwytaniu sprawcy lub sprawców tych incydentów, który uznano za akt sabotażu wobec plantatorów truskawek w tym stanie.

Doniesienia o ostrych przedmiotach w truskawkach doprowadziły do załamania się cen tych owoców na rynku - w niektórych miejscach truskawki są już sprzedawane poniżej kosztów uprawy.

Teraz media informują o kobiecie, która znalazła igłę w jabłku. Owoc został kupiony w supermarkecie na przedmieściach Sydney.

Kobieta przyznała, że była zszokowana znaleziskiem, ponieważ słyszała o igłach w truskawkach i - zgodnie z zaleceniami władz - kroiła te owoce przed podaniem dzieciom, ale dotychczas nie sprawdzała w ten sposób jabłek.

Plantatorzy truskawek alarmują, że muszą niszczyć część zbiorów w związku z nikłym popytem spowodowanym doniesieniami o igłach w truskawkach. Niektórych plantatorów nie będzie stać na zasianie truskawek w przyszłym roku - alarmuje Zachodnioaustralijskie Stowarzyszenie Plantatorów Truskawek (Western Australia Strawberry Growers Association).