Zwłaszcza, że nagłe wahania mogą uderzyć zarówno w firmy działające na terenie Europy, jak i te eksportujące na dalekie, słabiej rozpoznane rynki.
– Strategie ekspansji zagranicznej są dużym wyzwaniem, szczególnie dla małych i średnich firm, więc muszą być realizowane z bardzo dobrym przygotowaniem do każdej fazy – podkreśla Robert Antczak, dyrektor sprzedaży produktów bankowości korporacyjnej Banku Zachodniego WBK.
Banki są w stanie wymienić każdą walutę, która znajduje się w ich tabeli kursowej. Przy określonych warunkach także waluty spoza tabeli. Klienci jednak rzadko o nie pytają, bo choć polscy eksporterzy docierają do coraz większej liczby krajów, nawet tych bardzo odległych, nadal nie jest to zjawisko na dużą skalę. Prawie 80 proc. wartości polskiego eksportu przypada bowiem na Unię Europejską, a ponad 56 proc. na strefę euro.
Wiele nowych krajów na mapie polskiego eksportu to gospodarki rozwijające się. A te często wolą płacić w tradycyjnych walutach handlu zagranicznego, np. w dolarach amerykańskich.
- Zaoferowanie klientowi z Meksyku możliwości rozliczania się w peso meksykańskim rzadko kiedy przełoży się więc na lepsze warunki handlowe dla eksportera, jak szybsza płatność. Klient ten raczej zawsze będzie chciał pozostać przy dolarze – mówi Maciej Makarewicz, dyrektor ds. tworzenia rozwiązań produktowych departamentu usług skarbu w Banku Zachodnim WBK. Inaczej będzie w sytuacji, gdy klient polskiego eksportera sam sugeruje zmianę waluty rozliczeniowej na własną.