Waszyngton zamierza wywierać presję na kraje, kupujące ropę naftową w Iranie, aby te zmniejszyły zakupy ropy z tego źródła, aby uniknąć amerykańskich sankcji - twierdzą informatorzy Reutersa.
Donald Trump chce doprowadzić do maksymalnego ograniczenia eksportu ropy naftowej przez Iran (jej sprzedaż jest głównym źródłem dochodów Iranu z eksportu), tak aby zmusić Teheran do negocjacji ws. irańskiego programu nuklearnego, a także wspierania przez Iran szyickich ruchów na Bliskim Wschodzie.
Teraz USA miałyby przedłużyć zawieszenie sankcji wobec większości krajów kupujących irańską ropę - w tym przede wszystkim wobec największych jej importerów, Chin i Indii - w zamian za zobowiązanie Pekinu i New Delhi do zmniejszenia importu tak, aby łącznie Iran sprzedawał mniej niż milion baryłek ropy naftowej dziennie (obecnie 1,25 mln).
- Celem na dziś jest zredukowanie eksportu ropy naftowej przez Iran poniżej miliona baryłek ropy naftowej dziennie - twierdzi informator Reutersa podkreślając, że administracja Trumpa obawia się, że bardziej zdecydowane ruchy, zmierzające do całkowitego zablokowania eksportu ropy przez Iran, w krótkiej perspektywie czasowej doprowadziłyby do gwałtownego wzrostu ceny ropy na światowych rynkach.
USA nałożyły ponownie sankcje na Teheran w listopadzie 2018 roku, po tym jak w maju Trump jednostronnie wycofał USA z porozumienia nuklearnego zawartego przez zachodnie mocarstwa z Iranem za prezydentury Baracka Obamy.