Miała to być reakcja na informację, że córka prezydenta USA, Donalda Trumpa, ma stać na czele amerykańskiej delegacji, która przyjedzie do Indii na Globalny Szczyt Przedsiębiorczości (Global Entrepreneurship Summit) w listopadzie.
Anonimowy indyjski dyplomata, którego cytuje Gosh, miał skomentować ten fakt słowami: "Potraktujemy Ivankę Trump w sposób, w jaki traktujemy głupawych (ang. half-wit) saudyjskich książąt. Jest w naszym narodowym interesie schlebianie im".
Redaktor "Hindustan Times" dodał od siebie, że jest powodem do wstydu dla USA fakt porównania tego kraju do królestwa. "Ale to wstyd dla Ameryki, a nie dla Indii" - zaznaczył.
Ivanka Trump pełni funkcję doradcy prezydenta Donalda Trumpa. Za swoją pracę w Białym Domu nie pobiera wynagrodzenia.
Córka prezydenta towarzyszyła mu m.in. w czasie szczytu G20 w Hamburgu. W jego trakcie zdarzyło jej się nawet, pod nieobecność ojca, zasiąść przy stole obrad w miejscu zarezerwowanym dla prezydenta USA.