Opieka nad ofiarami gwałtu

Pokrzywdzeni | Dlaczego państwo nie chce się zaopiekować ofiarami gwałtu?

Aktualizacja: 15.10.2017 08:37 Publikacja: 15.10.2017 08:00

Opieka nad ofiarami gwałtu

Foto: AdobeStock

Ministerstwo Sprawiedliwości swój materiał prasowy o przestępstwach na tle seksualnym zatytułowało: „Zaostrzenie kar dla gwałcicieli i większa ochrona ofiar gwałtów". Jednak zmienić się ma tylko wymiar kary za popełniony czyn. Na pomoc dla ofiar tych przestępstw nie ma co liczyć. Państwo nie ma problemu z pozostawieniem ofiary gwałtu bez żadnej ochrony w najtrudniejszym momencie jej życia, bezpośrednio po doznanej krzywdzie, na etapie postępowania przygotowawczego. Mimo szumnych deklaracji ministerstwa ofiary gwałtu pozostaną bezbronne wobec pozbawionej empatii machiny wymiaru sprawiedliwości. Dopiero jeśli dojdzie do skazania oprawcy, nie będzie mógł się do swojej ofiary zbliżać.

Według raportu przygotowanego przez adwokata Artura Pietrykę, wiceprzewodniczącego Komisji Praw Człowieka przy Naczelnej Radzie Adwokackiej, w 2016 r., zgłoszono 2426 gwałtów, aby ostatecznie skazać tylko 684 osoby. Z tym zastrzeżeniem, że aż 217 z 684 wyroków zostało zawieszonych. Te liczby dotyczą tylko gwałtów zgłoszonych. Ilu takich czynów ofiary nie zgłaszają, bo nie mają zaufania do wymiaru sprawiedliwości i jego skuteczności? Można przyjąć, że jest ich kilka razy więcej, co oznaczałoby, że w całej Polsce dochodzi nawet do 30–40 gwałtów dziennie.

Nie mają zaufania

Artur Pietryka w raporcie wyjaśnia, dlaczego tylko niewielki odsetek gwałtów jest przedmiotem postępowań karnych. Zasadnicze przyczyny to m.in. brak przyjaznych pokoi do przesłuchań, brak empatii przesłuchujących, niemożność prowadzenia sprawy przez cały czas przez jedną osobę, najlepiej tej samej płci co ofiara, brak biegłych psychologów, rzadkie nagrywanie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa (by nie dochodziło do powtarzania zeznań) oraz brak wsparcia prawnego dla ofiary.

Analiza raportu i analiza nowelizacji projektowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości skłaniają do wniosku, że po raz kolejny nie korzysta się z doświadczeń praktyków prawa oraz nie wykorzystuje dostępnych już mechanizmów do wprowadzenia realnie dobrej zmiany w wymiarze sprawiedliwości.

Statystyki opisane w raporcie obnażają niestety winę policji i prokuratury, które zamiast stać na straży dobra pokrzywdzonego, nie wykazują się odpowiednią empatią i odpowiednim zaangażowaniem w prowadzeniu tego rodzaju spraw.

Niestety trzeba potwierdzić, że dziś dochodzenie sprawiedliwości przez pokrzywdzonego przestępstwem na tle seksualnym to walka. Walka z prokuraturą, aby w czerwcu lub grudniu sprawa nie została umorzona, albo też aby nie odmówiono jej wszczęcia. To wieczne poszukiwanie dowodów za organ, monitorowanie jego pracy i pilnowanie, aby organ nie stracił zapału.

Przy takim podejściu prokuratury i policji, jaki wyłania się z raportu, i przy braku praktycznej możliwości natychmiastowej zmiany sposobu myślenia policjantów i prokuratorów, pomimo dobrych chęci ministra sprawiedliwości sytuacja ofiar gwałtów się nie poprawi.

Machina państwowa zniechęca

Na podstawie doświadczeń zawodowych postulujemy, aby do projektu nowelizacji kodeksu karnego wprowadzono instytucję pełnomocnika z urzędu dla każdego pokrzywdzonego przestępstwem na tle seksualnym oraz na koszt państwa opiekę psychologiczną na czas trwania całego procesu karnego, o ile będzie sobie tego życzył.

W związku z charakterem przestępstw, ofiara powinna mieć również wybór, czy ma ją reprezentować adwokat mężczyzna, czy też adwokat kobieta. Prawo wyboru powinno objąć również opiekę psychologiczna.

Ofiara przestępstwa nie powinna być zmuszona do walki z machiną państwową, która – co wyraźnie pokazuje raport – skutecznie zniechęca do domagania się sprawiedliwości. W naszej ocenie realizacja wspomnianych postulatów bardzo mogłaby w tej kwestii pomóc. Już teraz istnieje wykaz adwokatów gotowych świadczyć pomoc prawną w trybie przyspieszonym, a zatem wezwanie adwokata do ofiary przestępstwa na tle seksualnym w dniu, w którym zgłosiła się na policję lub do prokuratury, jest natychmiast wykonalne.

W celu zapewnienia spójności systemu należałoby też zmienić rozporządzenia w sprawie stawek adwokackich, ale są to zmiany wyłącznie kosmetyczne, bo może je sprawnie wprowadzić sam minister sprawiedliwości.

Panie Ministrze, może przemyśli Pan ponownie swój projekt nowelizacji kodeksu karnego i zdecyduje się na jego uzupełnienie? Prawo powinno chronić ofiarę gwałtu od samego początku postępowania karnego, bo najbardziej potrzebuje ona pomocy bezpośrednio po doznanej krzywdzie.

Autorzy są adwokatami

Ministerstwo Sprawiedliwości swój materiał prasowy o przestępstwach na tle seksualnym zatytułowało: „Zaostrzenie kar dla gwałcicieli i większa ochrona ofiar gwałtów". Jednak zmienić się ma tylko wymiar kary za popełniony czyn. Na pomoc dla ofiar tych przestępstw nie ma co liczyć. Państwo nie ma problemu z pozostawieniem ofiary gwałtu bez żadnej ochrony w najtrudniejszym momencie jej życia, bezpośrednio po doznanej krzywdzie, na etapie postępowania przygotowawczego. Mimo szumnych deklaracji ministerstwa ofiary gwałtu pozostaną bezbronne wobec pozbawionej empatii machiny wymiaru sprawiedliwości. Dopiero jeśli dojdzie do skazania oprawcy, nie będzie mógł się do swojej ofiary zbliżać.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe