RPO po raz kolejny upomina się o adwokata dla podejrzewanego

RPO pisze: każdy podejrzewany musi mieć prawo do obrońcy od samego początku postępowania karnego, zwłaszcza jeśli jest osobą z niepełnosprawnością intelektualną lub psychiczną.

Aktualizacja: 06.04.2018 12:13 Publikacja: 06.04.2018 12:00

RPO po raz kolejny upomina się o adwokata dla podejrzewanego

Foto: Fotolia.com

Rzadko kiedy adwokat jest obecny podczas pierwszego przesłuchania przez policję. Tymczasem na taką zasadę wskazuje orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Dziś w Polsce nie ma takich gwarancji. Dlatego Adam Bodnar wystąpił do Ministra Sprawiedliwości o podjęcie działań legislacyjnych dla zapewnienia konstytucyjnego prawa do obrony.

W Polsce nadal nie istnieje system zapewniający obrońcę każdemu, kto zostanie zatrzymany. O zagwarantowanie tego prawa zgodne ze standardami europejskimi RPO ubiega się od dawna. Kwestia ta była przedmiotem jego wystąpienia do Ministra Sprawiedliwości z kwietnia 2017 r. Ponieważ RPO nie otrzymał na to odpowiedzi, na początku 2018 r. złożył skargę do Prezesa Rady Ministrów.

Natychmiastowego dostępu do adwokata nie miał m.in. Tomasz Komenda. TVN 24 podała, że przyznał się do winy tylko raz - podczas przesłuchania na policji. Nigdy więcej nie powtórzył tych słów. Tłumaczył potem, że przyznał się, bo został dotkliwie pobity. Gdyby miał od początku adwokata, nie mogłoby do tego dojść.

W piśmie do ministra Zbigniewa Ziobry z 29 marca 2018 r. Rzecznik przypomina, że w wyniku działań Biura RPO powstało opracowanie pt. „Osoby z niepełnosprawnością intelektualną lub psychiczną osadzone w jednostkach penitencjarnych". Jego ważnym aspektem było zapewnienie takim osobom konstytucyjnego prawa do obrony.

RPO po raz kolejny powtarza, iż z punktu widzenia należytej ochrony praw obywateli najważniejsze jest zapewnienia prawa do obrony od pierwszych chwil toczącego się postępowania karnego. Tymczasem przypadki, kiedy obrońca jest obecny już w pierwszych chwilach postępowania, są rzadkie.

Właściwy standard w tym zakresie określił ETPCz w orzeczeniu ws. Salduz przeciwko Turcji. Wskazał, że Europejska Konwencja Praw Człowieka wymaga, by zasadą było prawo dostępu do adwokata począwszy od pierwszego przesłuchania podejrzanego przez policję. ETPCz uznał, że prawo do obrony zostaje nieodwracalnie naruszone, jeśli obciążające wyjaśnienia złożone podczas przesłuchania przez policję bez dostępu do adwokata zostaną potem wykorzystane do skazania. Według ETPCz tej nieprawidłowości nie naprawia nawet pomoc adwokata na dalszym etapie postępowania.

Tej sprawy dotyczyło również orzeczenie ETPCz w sprawie Płonka przeciwko Polsce. ETPCz wskazał, że skarżący musi mieć prawo do korzystania z pomocy obrońcy już od samego początku postępowania, tj. przesłuchania przez policję. Mimo, że nadzór Komitetu Ministrów Rady Europy przyjął rezolucję końcową z 9 grudnia 2015 r. co do wykonania przez Polskę tego wyroku, RPO pyta, czy rzeczywiście polskie regulacje gwarantują prawo do obrony od samego początku postępowania. „W mojej ocenie tak nie jest" - podkreśla Adam Bodnar.

Prawo do obrony konkretyzuje moment postawienia podejrzanemu zarzutu. Wcześniej jednak może mieć on status osoby podejrzanej, wobec której podejmowane są określone czynności, np. dochodzi do jej zatrzymania, przesłuchania w charakterze świadka, czy np. przeszukania lokalu i składania przy tym określonych oświadczeń.

RPO wskazuje, że prawo do pomocy adwokata lub radcy prawnego dla osoby zatrzymanej gwarantuje Kodeks postępowania karnego, ale pomoc do innych czynności procesowych niż zatrzymanie może być ograniczana. Jak bowiem stanowi Kpk, osoba niebędąca stroną może ustanowić pełnomocnika, jeżeli wymagają tego jej interesy w postępowaniu. Stroną w postępowaniu przygotowawczym jest podejrzany. Co do osoby podejrzanej to od uznaniowej decyzji policji zależy, czy będzie mogła korzystać z pomocy prawnej.

Trzeba pamiętać, że sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, może odmówić dopuszczenia do udziału w postępowaniu takiego pełnomocnika, jeżeli uzna, że nie wymaga tego obrona interesów osoby niebędącej stroną. Nie ma zatem gwarancji, iż prawo do obrony osoby podejrzanej - nie mającej określonego formalnego statusu uczestnika postępowania - zostanie należycie zapewnione.

Według RPO istotne jest, że ustanowiony dla zatrzymanego (osoby podejrzanej) adwokat, w przypadku przesłuchania czy innych czynności procesowych, ma status pełnomocnika, a nie obrońcy. Fakt, iż osoba podejrzana może korzystać z pomocy pełnomocnika, a nie obrońcy, ma dalej idące konsekwencje. Obrońca mógłby bowiem też brać udział w czynnościach śledztwa przeprowadzanych jeszcze przed formalnym przedstawieniem zarzutów zatrzymanemu - czego w odniesieniu do pełnomocnika osoby zatrzymanej przepisy wydają się nie przewidywać.

Zmiana, która według RPO powinna nastąpić, aby prawa osoby podejrzanej były należycie chronione, powinna polegać na przyjęciu materialnej definicji podejrzanego. Status taki uzyskiwałoby się nie po formalnej decyzji o przedstawieniu zarzutów lub przystąpienia do przesłuchania, ale już wobec samego podejrzenia, że określona osoba popełniła przestępstwo. Takie rozwiązanie prawne funkcjonuje w wielu państwach europejskich.

Za zmianą obecnej regulacji przemawia również dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/48/UE z 22 października 2013 r. w sprawie prawa dostępu do adwokata m.in. w postępowaniu karnym i w postępowaniu dotyczącym europejskiego nakazu aresztowania. Powinna była ona zostać wprowadzona do polskiego prawa do 27 listopada 2016 r., ale nadal to nie nastąpiło.

Kolejny problem dotyczy nieobejmowania obligatoryjną obroną osób, które nie potrafią czytać i pisać. W ocenie Rzecznika analfabetyzm należałoby uznać za okoliczność utrudniającą obronę, gdyż prawo do sądu skazanego, który nie potrafi czytać i pisać, zależy od innych osób. Osoba taka potrzebuje obligatoryjnie obrońcy także dlatego, że postępowanie karne charakteryzuje się zasadą pisemności. Postulowana przez Rzecznika zmiana powinna obligować sąd do ustanowienia obrońcy dla analfabety, a nie uzależniać tego od uznania sądu, jak jest dziś.

Ponadto prawo do obrony należy zagwarantować także skazanemu podczas wykonywania kar albo środków karnych.

Analizując sytuację osób z niepełnosprawnościami psychicznymi lub intelektualnymi, RPO zwrócił także uwagę na potrzebę jak najszybszego ustalenia przez organ, iż ma do czynienia z tzw. wrażliwym podsądnym. Niezmiernie istotna z punktu widzenia prawidłowego ustalenia stanu zdrowia psychicznego i ograniczeń intelektualnych jest zmiana Kpk w zakresie obligatoryjnego wywiadu środowiskowego takich osób. Wiedza tak zdobyta mogłaby poprzedzać ewentualne badanie dokonane przez psychiatrę czy psychologa. Mogłaby także pomóc we wczesnym rozważeniu zastosowania adekwatnego środka prawnego (np. leczniczego środka zabezpieczającego).

Rzadko kiedy adwokat jest obecny podczas pierwszego przesłuchania przez policję. Tymczasem na taką zasadę wskazuje orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Dziś w Polsce nie ma takich gwarancji. Dlatego Adam Bodnar wystąpił do Ministra Sprawiedliwości o podjęcie działań legislacyjnych dla zapewnienia konstytucyjnego prawa do obrony.

W Polsce nadal nie istnieje system zapewniający obrońcę każdemu, kto zostanie zatrzymany. O zagwarantowanie tego prawa zgodne ze standardami europejskimi RPO ubiega się od dawna. Kwestia ta była przedmiotem jego wystąpienia do Ministra Sprawiedliwości z kwietnia 2017 r. Ponieważ RPO nie otrzymał na to odpowiedzi, na początku 2018 r. złożył skargę do Prezesa Rady Ministrów.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe