Po tragicznych wydarzeniach w Gdańsku, resort sprawiedliwości skierował w piątek do Rządowego Centrum Legislacji obszerny projekt, zaostrzający kary za najpoważniejsze przestępstwa. Najkrótsza kara terminowa więzienia ma wynosić miesiąc, najdłuższa 30 lat.

Krytycznie do tych propozycji odniosła się sędzia Barbara Piwnik. – Gdyby wszyscy znali obowiązujące prawo, ściśle je stosowali, a w pracy wykazywali się zaangażowaniem, a nie tylko formalnym wykonywaniem obowiązków, to były duże szanse, aby historia [w Gdańsku - przyp. red.] potoczyła się inaczej. Dlatego zamiast mówić o zmianach prawa, należałoby zacząć poważną dyskusję o tym, jak prawo należy stosować i jak je poznawać – mówiła w programie #RZECZoPRAWIE była minister sprawiedliwości.

- Kiedy wydarzy się coś, co silnie oddziałuje na wyobraźnię i wstrząsa opinią publiczną, to wtedy słyszymy o zaostrzaniu kar. To nic nie zmieni. Ciągłe powtarzanie, że kary będą surowsze nie zmienia podejścia ludzi do pracy czy tego jak stosujemy obecne prawo. Od lat nawołuję do tego, aby tworzyć dobre prawo. Nie zmieniać go zbyt często i egzekwować konsekwentnie. Inaczej nie ma mowy, aby sytuacja się zmieniła – przekonywała sędzia Piwnik.