Urząd Kontroli Skarbowej w Łodzi oskarżył emerytkę o dokonanie sprzedaży detalicznej z pominięciem kasy rejestrującej. Wartość transakcji objętej zarzutem wynosiła 30 groszy, natomiast wartość uszczuplonej przez kobietę należności publicznoprawnej wyniosła 5 groszy.

W 2009 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa skazał emerytkę na karę grzywny w wysokości 130 złotych oraz zasądził koszty sądowe w kwocie 170 złotych. Wyrok utrzymał Sąd Okręgowy w Łodzi.

W kasacji Prokurator Generalny wskazał, że sąd okręgowy zaniechał dokonania rzetelnej kontroli odwoławczej i zaaprobował błędny pogląd sądu pierwszej instancji, iż przy ustalaniu stopnia społecznej szkodliwości czynu nie bierze się pod uwagę wartości dokonanej transakcji i wysokości uszczuplonej lub narażonej na uszczuplenie należności publicznoprawnej.

W kasacji podniesiono, że nieuwzględnienie tej okoliczności przy ocenie stopnia karygodności, jak również nieuprawnione nadanie istotnego znaczenia okolicznościom, które nie wschodzą do katalogu przesłanek decydujących o stopniu społecznej szkodliwości, miało nie tylko rażący charakter, ale istotnie wpłynęło na treść orzeczenia.

Sąd Najwyższy podzielił tę argumentację. Wskazał, że przedmiotem ochrony z art 62 kodeksu karnego skarbowego jest publiczny interes fiskalny, a także mienie Skarbu Państwa i podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Im wyższa wartość świadczonej i podlegającej rejestracji usługi, tym większa wysokość należności publicznoprawnej i odwrotnie. - Prawidłowa zatem ocena wszystkich występujących w sprawie okoliczności, z uwzględnieniem wartości niezarejestrowanej usługi kserograficznej, prowadzi do wniosku, iż stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonej jest znikomy - uznał SN.