Morawiecki o reasumpcji: Normalne prawo w demokracji

Premier Mateusz Morawiecki, pytany o reasumpcję środowego głosowania w sprawie odroczenia obrad Sejmu, wskazał na sprawę z 2018 roku, gdy posłowie opozycji domagali się reasumpcji głosowania nad wyrażeniem przez Sejm zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Stanisława Gawłowskiego

Aktualizacja: 12.08.2021 16:45 Publikacja: 12.08.2021 16:21

Morawiecki o reasumpcji: Normalne prawo w demokracji

Foto: PAP/Marcin Gadomski

W środę Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji (tzw. lex TVN), która ogranicza możliwość nabywania udziału w polskich mediach przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

W czasie obrad opozycja wygrała głosowanie o odroczenie posiedzenia. Marszałek Elżbieta Witek zdecydowała o reasumpcji głosowania. Po przerwie zdanie zmieniło trzech posłów Kukiz'15 - Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk.  Parlamentarzyści zagłosowali razem z PiS-em, co pozwoliło na wznowienie obrad. Wcześniej Sachajko tłumaczył, że doszło do pomyłki.

Zdaniem opozycji marszałek Sejmu przekroczyła swoje uprawnienia. Posłowie KO złożyli w jej sprawie zawiadomienie do prokuratury, Lewica zapowiedziała z kolei złożenie wniosku o odwołanie Witek. Premier Mateusz Morawiecki komentował zarzuty opozycji w czwartek, w czasie konferencji prasowej we wsi Starynia (woj. pomorskie).

- Najlepiej przypomnieć głosowanie związane z panem z Platformy Obywatelskiej, z panem Gawłowskim. Otóż wtedy siedmiu marszałków, siedmiu byłych marszałków w tym pani Ewa Kopacz, Grzegorz Schetyna, Radosław Sikorski, Bronisław Komorowski i paru innych, podpisało się pod listem, że reasumpcja jest jak najbardziej możliwa, wskazana, że po prostu jest prawem. Przytaczali wtedy różne przepisy. Pokazywali, że to jest zgodne z regulaminem. I jakoś tak wtedy, kiedy ich to dotyczyło, wszystko było zgodnie z przepisami i zgodnie z prawem. A teraz kiedy na skutek pewnego zamieszana, które miało miejsce, doszło do reasumpcji, czyli po prostu do ponownego głosowania, każdy mógł tak głosować jak chce, a ten który się pomylił, myślał że nad czymś innym głosuje, miał prawo zagłosować inaczej - powiedział Morawiecki.

Premier nawiązał do apeli o reasumpcję głosowania nad wyrażeniem przez Sejm zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Stanisława Gawłowskiego. Opozycja wskazywała wówczas, że Gawłowskiemu uniemożliwiono zabranie głosu w dotyczącej go sprawie, co mogło mieć wpływ na wynik głosowania.

Ówczesny marszałek Sejmu Marek Kuchciński nie dopuścił wówczas do reasumpcji, w przeciwieństwie do marszałek Witek w środę.

- Przecież to jest normalne prawo w demokracji, więc niech te armaty skierują wobec swoich byłych marszałków, którzy się podpisali pod tym listem - mówił jednak Morawiecki, cytowany przez portal 300polityka.pl. Na sytuację z Gawłowskim wskazywali też wcześniej zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel i posłanka PiS Joanna Lichocka.

W środę Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji (tzw. lex TVN), która ogranicza możliwość nabywania udziału w polskich mediach przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

W czasie obrad opozycja wygrała głosowanie o odroczenie posiedzenia. Marszałek Elżbieta Witek zdecydowała o reasumpcji głosowania. Po przerwie zdanie zmieniło trzech posłów Kukiz'15 - Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk.  Parlamentarzyści zagłosowali razem z PiS-em, co pozwoliło na wznowienie obrad. Wcześniej Sachajko tłumaczył, że doszło do pomyłki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: "Mieszkanie na Start"? Polacy woleliby tanie mieszkania na wynajem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Spór o pieniądze w Sejmie. Kancelaria domaga się podwyżek
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?