"Może niech członkowie zarządów i różni kierownicy wymyślający te procedury sami staną w drzwiach i uprzejmie witają tych, na których zarabiają krocie" - proponuje posłanka PiS.
I zaznacza, że "dokonanie operacji finansowej w banku nie wymaga, wzorem zachodnich mód, upokorzenia pracownika".
Pawłowicz zaznacza przy tym, że często w relacji pracownik banku-klient ten drugi jest "młodym mężczyzną", a ten pierwszy "kobietą w średnim wieku". - Zrywanie się pracownic na baczność i żegnanie w taki sam sposób, jest nie tylko szkodliwe dla zdrowia, ale i głęboko upokarzające pracowników banku, szczególnie kobiety - podkreśla.
Procedury, które zakładają w jaki sposób pracownik banku ma traktować klienta posłanka PiS określa mianem "korporacyjnej, bankowej tresuro-procedury".
"Niech banki nie przesadzają w sztucznej, żenującej, wytresowanej i zawstydzającej samych pracowników - 'uprzejmości'" - apeluje.