MSWiA od lat mówi o problemie kompetencji straży miejskich.
– Być może należy je doprecyzować, przy okazji tego rodzaju wydarzeń, w których udział biorą ważne osoby w państwie – uważa wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker.
Niektóre samorządy już zaangażowały straż miejską. W Gdańsku np. straż pojawiła się w urzędzie miasta – przygląda się tym, którzy wchodzą do urzędu i chcą się dostać do prezydenta czy jego zastępców.
Czy tylko w stroju służbowym?
Do uzgodnienia pozostają jednak kwestie związane z umundurowaniem. Dobrze by było, gdyby strażnik mógł działać także w ubraniu cywilnym, właśnie podczas ochrony takich osób jak prezydenci czy w trakcie zabezpieczenia imprez masowych.
– To bardzo ważne – mówi Marian Dłużyński, szef firmy ochraniającej największe koncerty w Małopolsce. I dodaje, że nie ma się co przed tym bronić.
– Poczucie bezpieczeństwa jest nie do przecenienia – uważa. – Widać to gołym okiem. Ktoś ma pretensję do kogoś, ale jego reakcja dotyka niewinnego człowieka. Ten nie może być bezbronny tylko dlatego, że chce być blisko ludzi, którzy na niego głosowali. Ochroniarze, nawet najlepsi, nie są w stanie być wszędzie. Gdzieś ich zabraknie – podkreśla.