Odszkodowanie za wybór: emerytura lub praca

Osoby, które musiały zrezygnować z pracy, by zachować emeryturę, mają prawo do rekompensaty odpowiadającej utraconemu świadczeniu.

Aktualizacja: 03.06.2016 21:24 Publikacja: 03.06.2016 19:20

Odszkodowanie za wybór: emerytura lub praca

Foto: www.sxc.hu

To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, drugiego w ostatnim miesiącu, który wyznacza już linię orzeczniczą, a takich spraw są setki. Są one pokłosiem wprowadzonego 1 stycznia 2011 r. art. 103a ustawy z 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, zakazującego łączenia pracy z emeryturą. Wielu emerytów omijało tę przeszkodę, zwalniając się z pracy i zatrudniając ponownie, ale wielu nie miało tej szansy i musiało rezygnować z jednego świadczenia.

Przed takim wyborem stanął Andrzej J., górnik od 1984 r. do 29 września 2011 r., który w października 2010 r. uzyskał emeryturę 3,2 tys. zł netto, ale nadal pracował, zarabiając 4,2 tys. zł. Po wymuszonej rezygnacji z pracy kopalnia nie była już zainteresowana jego zatrudnieniem i choć był zdrowy, zdołał zatrudnić się tylko na zlecenia za 1000 zł miesięcznie.

Półtora roku później Trybunał Konstytucyjny uznał ów zakaz za niekonstytucyjny w odniesieniu do osób, które nabyły prawo do emerytury przed 1 stycznia 2011 r. (sygn. K2/12). Na tej podstawie Andrzej J. pozwał Skarbu Państwa, domagając się zrekompensowania straty.

Sądy Okręgowy i Apelacyjny w Warszawie zasądziły mu 83 tys. zł, uznając, że zostały spełnione przesłanki z art. 417 [1] § 1 Kodeksu cywilnego, a więc odpowiedzialności odszkodowawczej państwa za tzw. delikt legislacyjny.

Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa nie dała jednak za wygraną i odwołała się. Jej radca prawny Paweł Krakora argumentował przed SN, że ów werdykt nie uwzględnia faktu, że Andrzej J. nie świadczył pracy w kopalni, a więc niejako zaoszczędził. Poza tym dość arbitralnie sądy przyjęły, że zrekompensują mu 26 pensji. Jeśli już państwo miałoby mu coś rekompensować, to np. – jak przyjął w podobnej sprawie jeden z sądów – utracone trzy pensje.

Nie przekonał jednak SN, w ocenie którego, niezależnie od wyboru, jakiego dokonałby powód, utrata jednego z dwóch świadczeń pozostaje w związku z niekonstytucyjną normą prawną.

– Takie kwestie, jak przyjęcie okresu, w jakim poszkodowany mógł jeszcze daną pracę wykonywać, zawsze obarczone są elementem szacunku i przewidywania – wskazał sędzia SN Wojciech Katner. Dodał, że różnice w orzecznictwie są raczej efektem odmiennych sytuacji faktycznych, a nie zapatrywań prawnych.

Dodajmy, że 11 maja br. Sąd Najwyższy zasądził 54 tys. zł profesor filologii klasycznej na UW, która kierując się tym samym zakazem, zrezygnowała z pracy na Wydziale Polonistyki.

sygn. akt: I CSK 513/15

To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, drugiego w ostatnim miesiącu, który wyznacza już linię orzeczniczą, a takich spraw są setki. Są one pokłosiem wprowadzonego 1 stycznia 2011 r. art. 103a ustawy z 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, zakazującego łączenia pracy z emeryturą. Wielu emerytów omijało tę przeszkodę, zwalniając się z pracy i zatrudniając ponownie, ale wielu nie miało tej szansy i musiało rezygnować z jednego świadczenia.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona