Dziecko może mieć tylko jedno miejsce zamieszkania. Zgodnie bowiem z art. 26 kodeksu cywilnego jeżeli władza rodzicielska przysługuje na równi obojgu rodzicom mieszkającym oddzielnie, miejsce zamieszkania dziecka jest u tego, u którego dziecko stale przebywa. Taki wyrok nie wyklucza sprawowania opieki naprzemiennej, a co za tym idzie – zaliczenia dziecka do rodzin obojga rozwiedzionych rodziców na potrzeby przyznania świadczenia wychowawczego i podziału 500+ między nich. Taka jest teza wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim.

Sprawa dotyczyła rozwiedzionych rodziców dwójki dzieci. Sąd Okręgowy ustalił miejsce pobytu małoletnich przy matce, ale wykonywanie władzy rodzicielskiej powierzył obojgu, określił też zasady kontaktów z ojcem. Rozwiedzeni zawarli porozumienie. Wynikało z niego, że w tygodniu dzieci spędzają z ojcem sześć godzin, z weekendem 57 godzin, natomiast pod opieką matki 111 godzin, z weekendem 162 godziny. W rzeczywistości tata opiekował się dziećmi dłużej. Według rozpatrujących wniosek o 500+ nie sprawował opieki naprzemiennej. Takie samo stanowisko zajęło samorządowe kolegium odwoławcze, bo dzieci zgodnie z orzeczeniem sądu stale mieszkają z matką. A decyzją administracyjną nie można zmienić postanowień wyroku sądowego.

WSA zwrócił jednak uwagę, że pojęcie opieki naprzemiennej pojawiło się dopiero w przepisach ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci w 2016 r. i nie można wymagać od rodziców, by dysponowali orzeczeniem o takiej opiece sprzed tej daty. Do uznania pieczy naprzemiennej nie jest też konieczne przedstawienie orzeczenia sądu. Taki obowiązek mógłby bowiem doprowadzić do zarzucenia sądu rodzinnego żądaniami.

Gdy miejsce pobytu dziecka określone jest przy jednym z rodziców i orzekane są w szerokim zakresie kontakty z drugim z rodziców (np. z możliwością zabierania dziecka na weekendy do swojego domu, spędzania z nim wakacji), dochodzi do podzielenia wykonywania pieczy. Nie sposób przy tym wymagać, aby podział ten by idealnie równy. Trudno też przyjąć, że ściśle określony czas pod pieczą jednego z rodziców, np. 40 proc., oznacza sprawowanie opieki naprzemiennej, a już 30 proc. nie. Zawsze powinny decydować konkretne okoliczności danego przypadku, a ich ustalenie i ocena należy do gminy.

Sygn. akt: II SA/Go 35/17