500plus do TK

Sztywne zasady przyznawania świadczenia na pierwsze dziecko mogą łamać konstytucję.

Aktualizacja: 03.02.2017 10:09 Publikacja: 02.02.2017 16:55

500plus do TK

Foto: 123RF

Nie minął jeszcze rok, a sztandarowy program rządu Beaty Szydło już trafił do Trybunału Konstytucyjnego. To za sprawą samotnej matki, która, choć miesięczne zarabia średnio ok. 1615 zł netto, nie dostała 500 zł na pierwsze dziecko, bo przekroczyła kryterium dochodowe o... 7,82 zł. Tymczasem dochód na członka rodziny nie powinien przekraczać 800 zł. Wszystko przez to, że pracodawca wypłacił kobiecie jednorazową nagrodę za pracę. Straciła więc 6 tys. zł, jakie mogłaby uzyskać rocznie z 500+.

Kobieta uznała, że to niesprawiedliwe, i poskarżyła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. A ten nabrał wątpliwości co do konstytucyjności zasad przyznawania tego świadczenia. Uznał, że przez nieelastyczne kryterium dochodowe sytuacja osób zarabiających podobnie może być bardzo zróżnicowana, a wykluczenie skarżącej z kręgu świadczeniobiorców może być niezgodne z zasadą sprawiedliwości społecznej. WSA wystąpił więc z pytaniem w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego.

Co na to Ministerstwo Rodziny? – Traktujemy wszystkie rodziny jednakowo bez względu na to, czy są to rodziny patchworkowe, samotne matki czy małżeństwa. W zasadach programu 500+ nie można się doszukać dyskryminacji – uważa wiceminister Bartosz Marczuk.

Ekspertom jednak zasady przyznawania 500+ wydają się niesprawiedliwe. Zwłaszcza że do świadczenia na drugie i kolejne dziecko uprawnione są osoby w bardzo dobrej sytuacji majątkowej, bo tu dochód nie ma znaczenia.

– Przy okazji przeglądu funkcjonowania ustawy trzeba się zastanowić, jak wsparcie działa w stosunku do najuboższych i najbogatszych. Warto spojrzeć na nie przez pryzmat sprawiedliwości społecznej – uważa prof. Genowefa Grabowska, konstytucjonalistka. I dodaje, że sztywne kryterium dochodowe przy przyznawaniu wsparcia na pierwsze dziecko może być krzywdzące.

Sędziowie WSA uważają, że warto by wprowadzić przy świadczeniu wychowawczym mechanizm „złotówka za złotówkę", stosowany przy świadczeniach rodzinnych. Każdą złotówkę ponad ustalone kryterium dochodowe odlicza się od należnego świadczenia. Tak więc w przypadku 500+ ktoś, to przekroczyłby kryterium o 5 zł, otrzymałby 495 zł.

Taką propozycję zgłaszał PSL jeszcze podczas prac nad programem. – Ona cały czas leży w Sejmie. Myślę, że poparłaby ją i opozycja. Zasada gilotyny odcinająca od wsparcia po przekroczeniu progu dochodowego jest niesprawiedliwa. Zachęca też pracodawców do dawania pieniędzy pod stołem – mówi Władysław Kosinak-Kamysz. Dodaje, że część rodziców, zwłaszcza matek, w obawie przed przekroczeniem progu woli nie pracować.

Bartosz Marczuk podkreśla, że sytuacja na rynku pracy jest bardzo dobra, a wprowadzenie mechanizmu „złotówka za złotówkę" kosztowałoby 1,5 mld zł. W tym roku budżet wyda na program 500+ ponad 23 mld zł.

Zdaniem Macieja Gutowskiego, adwokata, wątpliwości WSA są uzasadnione, ale Trybunał w obecnym składzie ich nie podzieli.

Nie minął jeszcze rok, a sztandarowy program rządu Beaty Szydło już trafił do Trybunału Konstytucyjnego. To za sprawą samotnej matki, która, choć miesięczne zarabia średnio ok. 1615 zł netto, nie dostała 500 zł na pierwsze dziecko, bo przekroczyła kryterium dochodowe o... 7,82 zł. Tymczasem dochód na członka rodziny nie powinien przekraczać 800 zł. Wszystko przez to, że pracodawca wypłacił kobiecie jednorazową nagrodę za pracę. Straciła więc 6 tys. zł, jakie mogłaby uzyskać rocznie z 500+.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów