Piotr Zgorzelski: Koalicja Obywatelska już nie istnieje

- Kanibalizm polityczny to nie jest pomysł Grzegorza Schetyny. Przypomnę, że PiS na łowy wypuścił swoich myśliwych na początku kadencji, my byliśmy przedmiotem tych łowów - mówił w #RZECZoPOLITYCE poseł PSL Piotr Zgorzelski, komentując przejście siedmiu członków Nowoczesnej do klubu PO, który zmienił nazwę na Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska.

Aktualizacja: 06.12.2018 09:04 Publikacja: 06.12.2018 08:58

Piotr Zgorzelski: Koalicja Obywatelska już nie istnieje

Foto: tv.rp.pl

Michał Kolanko: Dzień dobry, Michał Kolanko, zaczynamy #RZECZoPOLITYCE. Dzisiaj państwa i moim gościem jest pan poseł Piotr Zgorzelski. Dzień dobry.

Piotr Zgorzelski: Dzień dobry panie redaktorze, witam państwa.

I sekretarz Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL. W sobotę zbiera się Rada Naczelna PSL. No i jakie decyzje będą?

Właściwie dwa główne tematy: pierwszy to podsumowanie kampanii i wyborów samorządowych. Tutaj będzie dużo wniosków, bo już można, że tak powiem, dokonać dogłębnej analizy. Drugi, myślę, że równie istotny temat – zresztą trwa dyskusja w PSL, mnie tego rodzaju aktywność bardzo się podoba, bo to świadczy o życiu partii, dyskusja dotycząca tego w jakiej formule PSL będzie uczestniczyło w tych dwóch kolejnych wyborach. Pierwsze, wiadomo, wiosenne do PE, drugie – bardzo ważne – do parlamentu krajowego.

I jakie są opcje? Zwłaszcza po tym, co się wydarzyło wczoraj? Czy to co się wydarzyło wczoraj wpłynie na decyzje i na kierunkowe decyzje?

Najpierw jakie są opcje. Na stole leżą jakby trzy ważne warianty. Pierwszy: ten, który zawsze dominował w PSL, był silny, ze względu na naszą historię, przypomnę, że jesteśmy jedyną partią w polskim parlamencie, która ma bezpośrednie odniesienia do swojego odpowiednika, partii II RP, więc to takie historyczne DNA zawsze nam towarzyszy, refleksja historyczna, doświadczenia. I ten nurt tożsamościowy żeby PSL szło pod własnym sztandarem. To jest jakby ta pierwsza opcja. Druga, pośrednia, aby podjąć dzieło zbudowania tej polskiej chadecji, na wzór tej rodziny chrześcijańskie demokracji, Europejskiej Partii Ludowej, którą stanowimy wraz z PO i innymi partiami: CDU, CSU…

A trzeci wariant?

…i tutaj powiem szczerze, że ja jestem osobiście zwolennikiem tej opcji. A trzeci to jest ten, do którego przedwczoraj namawiał nas podczas spotkania w Gdańsku pan prezydent Lech Wałęsa, czyli do jak najszerszego bloku demokratycznego.

Ten szeroki blok to nie jest tylko chadecja…

Szeroki blok to nie jest tylko chadecja. Tutaj powinno, według pana prezydenta i jakby promotorów tego projektu, znaleźć się wiele innych ugrupowań: od lewicy, nawet Partii Razem, SLD, aż po PSL.

Jak pan sądzi, która opcja… Której opcji jest pan zwolennikiem?

Ja powiedziałem, ja jestem zwolennikiem tej środkowej, aby zbudować z PO ten blok chadecki, partię chadecką, koalicja PSL-PO-Europejska Partia Ludowa. Mamy doświadczenia i w PE, i w ostatniej koalicji, ale także zbudowaliśmy w dobrym porozumieniu, we wzajemnym szacunku, koalicję w ośmiu sejmikach.

Uważa pan, że istnieje jeszcze coś takiego jak Koalicja Obywatelska? Taki projekt polityczny?

Nie istnieje według mnie. Ten projekt myślę, że zakończył swój byt na wyborach samorządowych, a przypieczętowany został wczorajszymi przejściami posłów do PO de facto, więc, no nie może być współpracy między partiami, gdzie zaczyna się podbieranie innych posłów. To już nie istnieje w moim przekonaniu.

No ale czy to nie jest tak, że… Wczoraj na Twitterze i wśród komentatorów pojawiła się taka teza, że to co się wydarzyło wczoraj, to zniechęca inne partie do współpracy z Grzegorzem Schetyną.

Panie redaktorze, no, kanibalizm polityczny to nie jest pomysł Grzegorza Schetyny. Przypomnę, że PiS na łowy wypuścił swoich myśliwych na początku kadencji, my byliśmy przedmiotem tych łowów. Przypomnę, że wyjęto nam dwójkę posłów, co mogło zachwiać jakby bytem parlamentarnym zwanym klubem, nie udało się to. Więc to nie jest nic nowego, partie powinny być na to przygotowane, być odporne. W polityce nie ma miłości, są interesy. I trzeba po prostu zważyć czy interesem – mówię teraz o nas – PSL będzie pójście samodzielnie w kształcie chadeckim, czy szerokim. O tym będziemy dyskutować w sobotę. To będzie naprawdę bardzo fajna, programowa, taka twórcza dyskusja, która towarzyszy właśnie partii demokratycznej, gdzie za to, że się ma inne poglądy niż prezes, nie ucina się głowy.

A nie będzie… A czy w PSL-u są jakieś… czy ma pan takie sygnały, że jest niezadowolenie z prezesa? Bo w PiS można usłyszeć takie przekonanie, jak ja rozmawiam nieoficjalnie z politykami PiS, że oni by bardzo… Oni tak po cichu liczą, że właśnie na tej Radzie Naczelnej, albo kiedyś w przyszłości, znajdzie się grupa ludzi, która powie, że już nie chce, żeby prezesem PSL był Władysław Kosiniak-Kamysz.

No, powiem zupełnie szczerze panie redaktorze, że takiego zagrożenia nie widzimy. Jak żaden dotychczasowy prezes Władysław Kosiniak-Kamysz angażował się w kampanię samorządową. Dotychczas te wybory kierowały się inną jakby logiką, metodologią. Tutaj władze centralne, czy to jeśli chodzi o władzę polityczną, czy poszczególnych partii, nigdy tak mocno nie ingerowały w kampanię samorządową. Ona miała swój taki rys bardziej racjonalny, dotyczyła spraw lokalnych. Te wybory, 2018, no, odmieniły jakby zupełnie… I myślę, że już następne wybory samorządowe też takie będą. Że stały się one tak samo polityczne jak wszystkie inne. Polityka trafiła nie tylko do powiatów, ale także do gmin, to było widoczne po wynikach, my je bardzo dokładnie analizujemy. I prezes PSL przejechał 40 tys. kilometrów, był we wszystkich powiatach w Polsce. Więc tutaj jakikolwiek zarzut na to, że on jest odpowiedzialny za taki, a nie inny wynik… Chociaż wynik uważam, że jest dobry i nieporównywalny panie redaktorze. Pan doskonale wie, że nie można jednych wyborów, chociażby 2018, porównać…

Dobrze, ale na początku sam pan powiedział, że będzie… dużo wniosków jest po wyborach. Więc pytanie: jakich?

No wnioski są przede wszystkim takie, że PSL musi popracować nad swoimi strukturami powiatowymi i gminnymi. Tutaj praca organizacji pewnie mogłaby być większa. To nie są wnioski, które dotyczą w jakikolwiek sposób kierownictwa, bo jak powiedziałem najczęściej za te wybory samorządowe odpowiadają zawsze organizacje gminne, powiatowe, regionalne. I takie wnioski będą na Radzie.

A pytanie jest co z… Co dalej z wyborami. Bo wczoraj… przedwczoraj rozmawiałem tutaj z Piotrem Trudnowskim, to jest prezes… nowy prezes Klubu Jagiellońskiego. I on mówił, że dla PSL-u lepiej byłoby, gdyby – jego zdaniem – startować w wyborach parlamentarnych samodzielnie, tworzyć jakiś blok centrowy. Czy takie rzeczy… czy o takich planach też się myśli? Bo wybory są za rok…

Myśli się. Panie redaktorze, nie możemy mieć jednego rozwiązania, bo jeżeliby to rozwiązanie nie wypaliło, to nie możemy zostać w czarnej dziurze. Więc na pewno mamy też rozwiązania alternatywne. O tym, że… czy będziemy przystępować do rozmów z Platformą, czy innymi ugrupowaniami, czy pójdziemy sami, zadecyduje sobotnia Rada Naczelna. A jeżeli nie zadecyduje to na pewno wytyczy jakiś kierunek.

Ale mówimy o wyborach do Sejmu, czyli za rok…

Ja jednak wiążę obydwa te wybory. To tak się nie da. Ja myślę, że jeżeli będzie wybrany kierunek na wybory do PE, konsekwencją tego wyboru musi być także postawa w wyborach krajowych. No nie da się… nie da rady tak, że tak powiem, kręcić takich piruetów, bo to zawsze źle wychodzi. Oczywiście patrzymy na badania, zastanawiać się będziemy. No wiadomo, że ostatni wynik. 12 proc. w wyborach samorządowych będzie trudny do uzyskania, ale proszę zwrócić uwagę, że PSL zawsze jest niedoszacowane w sondażach.

A pytanie też na ile… Jak pan ocenia ten… Próbę tego zwrotu, który dokonuje PiS. Bo w sobotę usłyszeliśmy, że koniec z remontem… że remont się skończył i czas… Wczoraj Adam Bielan, nie w tym studio, ale powiedział, że teraz już czas na kupowanie mebli, tapety itd. Czyli że PiS kończy duże reformy i będzie teraz konsumpcja owoców wzrostu, czyli obywatele będą mogli to robić w spokoju. Pana to przekonuje?

Absolutnie mnie nie przekonuje, jest to typowy makijaż polityczny na wybory do PE, gdzie PIS chce właśnie, tym makijażem, przykryć swoją antyunijną twarz. No, sam przykład tej niby konwencji, bo nie wiadomo co to było, czy to była konwencja partyjna, czy państwowa, zrobiona za pieniądze nie wiadomo czyje, pojawiła się, o dziwo, flaga unijna, dotychczas nazywana w narracji PiS-owskiej szmatą unijną. Więc, no, widać, że narracja się zmienia. Teraz wilk przywdziewa owczą skórę…

A co wyborcy na to? Nie sądzi pan, że wyborcom… że wyborcy mają, ci, którzy nie śledzą polityki uważnie, to mogą mieć czasami krótką pamięć?

No mam wrażenie, ze swojego doświadczenia politycznego, a ono już jakieś jest, że często partie polityczne bazują na krótkiej pamięci wyborców, bo ona, czasami taka jest.

No właśnie, czyli z tego punktu widzenia manewr PiS-u może być skuteczny.

No ciekawe czy akurat wystarczy tej pamięci i czy ta narracja się przebije. Bo do tej pory, pamiętajmy, że UE była obśmiewana, krytykowana przez partię rządzącą. No teraz polexit, który… myślę, że też zaważył na wyniku wyborów samorządowych, będzie odstawiany jak najdalej, ad calendas Graecas.

Dzisiaj też w „Rzeczpospolitej” piszemy o tym, że KE… Dotarliśmy do listu jednego z ważnych urzędników KE, który zarzuca polskiemu rządowi, że pomija wkład unijny we wszystkich inwestycjach, zwłaszcza tych otwieranych w kampanii wyborczej. Myśli pan, że teraz politycy PIS będą co chwilę też mówić o tym jak fajna jest UE?

No, panie redaktorze, narracja o Polsce w ruinie jednak przebiła się do świadomości wyborców, szczególnie tych, gdzie docierał tylko przekaz PiS-owski. My jako samorządowcy, ja przecież byłem też starostą, zawsze pamiętaliśmy, że nawet… montowaliśmy tablice informujące, że ta inwestycja została wykonana przy udziale środków UE, ale pamiętajmy też co mówił pan premier Morawiecki, podczas kampanii samorządowej, że UE jest potrzebna do tego, żeby remontować chodniki… Jest to po prostu wierutne kłamstwo i taka dezynwoltura w stosunku do tej… do tego skoku cywilizacyjnego jaki Polska osiągnęła przez środki unijne. Jest to po prostu nie do przyjęcia. Czy też pan prezydent mówiący o wyimaginowanej wspólnocie. No tego tak szybko nie da się zapomnieć, prawda? No i nie dziwię się temu urzędnikowi, który to mówi, bo dotychczas było to przemilczane i przypisywane tylko i wyłącznie sobie.

Ale też, wracając na sekundę jeszcze do prezydentów, prezydent Wałęsa był w Waszyngtonie, ale wcześniej spotkał się z panem, z prezesem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. No i jaka jest… jaka będzie rola… o co w tym chodzi? Mówi pan o jakiejś szerokiej… szerokim porozumieniu, że prezydent Wałęsa chce być patronem tego porozumienia?

Dla mnie było bardzo sympatycznym zaskoczeniem, że pan prezydent Wałęsa powiedział, że jest wielkim sympatykiem ruchu ludowego i PSL. Bardzo nam się miło zrobiło. No później już pan prezydent powiedział, że jego plan polityczny polega na tym, że chciałby być patronem szeroko… jak najbardziej szerokiego obozu politycznego, od lewicy po PSL i zaczyna swoje konsultacje od PSL. My powiedzieliśmy, że my w gronie ani dwóch, ani nawet Naczelnego Komitetu Wykonawczego takiej decyzji podjąć nie możemy, bo takie kierunkowe decyzje może podjąć tylko Rada Naczelna, bo to są decyzje skutkujące na miesiące, albo i na lata, prawda? No i oczywiście porozmawialiśmy chwilę, pan prezydent przygotowywał się do wyjazdu do USA na pogrzeb George’a Busha. I rozstaliśmy się.

Pytanie też… Jeszcze pytanie na koniec zupełnie. Jaką widzi pan rolę Donalda Tuska w tym wszystkim co się wydarzy w przyszłym roku. Bo teraz już, za dwa tygodnie będą święta, później sylwester i nagle znajdziemy się w rzeczywistości, że wybory do PE będą w połowie roku, a później będzie kampania i wybory do Sejmu, walka, jak ktoś mi ostatnio powiedział, o wszystko…

Donald Tusk jest roztropnym politykiem…

…co w tym Donald Tusk będzie robił?

Będzie się temu przyglądał. Ja myślę, że dopiero w momencie gdy ukształtują się bloki polityczne, na moje oko to będzie po lewej stronie blok lewicowy, nie wiem, składający się z ilu podmiotów, ale jednak jakaś formuła lewicowa powstanie. Mam wrażenie, że jeżeli zyska poparcie na Radzie Naczelnej ten pomysł o formacji chadeckiej to będzie ten środek, ten centrowy, chrześcijańska demokracja, czyli PSL i PO. No i po prawej PiS i pewnie jeszcze antysystemowe, antyunijne ugrupowania, które nie wiadomo czy będą tuż pod progiem, czy tuż nad progiem. Na pewno Kukiz’15 też w podziale mandatów będzie uczestniczył.

Michał Kolanko: Dzień dobry, Michał Kolanko, zaczynamy #RZECZoPOLITYCE. Dzisiaj państwa i moim gościem jest pan poseł Piotr Zgorzelski. Dzień dobry.

Piotr Zgorzelski: Dzień dobry panie redaktorze, witam państwa.

Pozostało 99% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Jarosław Kaczyński odwołuje swoją przyjaciółkę z zarządu "Srebrnej"
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Wybory 2024. Kto wygra drugie tury?
Polityka
Daniel Obajtek: Jestem inwigilowany cały czas, czuję się zagrożony
Polityka
Wpis ambasadora Niemiec ws. flanki wschodniej. Dworczyk: Niemcy mają znikome możliwości
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wrócą inspekcje w placówkach dyplomatycznych. To skutek afery wizowej