Rzeczpospolita: Jak by pan określił pierwszy rok prezydentury Andrzeja Dudy?
Marek Magierowski, dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta: Włożono w niego wiele wysiłku, prezydent Duda mocno się napracował, skupiając się przede wszystkim na sprawach zagranicznych, a w szczególności na szczycie NATO, aby osiągnąć podczas niego jak najlepsze efekty. Tak, to największy sukces. Przekonanie naszych partnerów z państw sojuszniczych, to, o czym prezydent mówił przez wiele miesięcy po stokroć, w najróżniejszych wystąpieniach publicznych, wywiadach, także dla mediów zagranicznych, czyli wzmocnienie wschodniej flanki, żeby stało się rzeczywistością. Wygląda na to, że ten sukces udało się osiągnąć. Nie mamy jeszcze wojsk amerykańskich w Polsce, niemieckich na Litwie, i tak dalej, ale jestem przekonany, że zgodnie z decyzjami na szczycie one pojawią się w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, co będzie jakościową zmianą, o skali niewyobrażalnej jeszcze kilka lat temu.