Marcinkiewicz nie wierzy w wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział, że w przypadku zwycięstwa PiS w wyborach parlamentarnych, premierem Zostanie Beta Szydło.
- Na początku Jarosław Kaczyński chwalił Beatę Szydło, a potem na pytanie dziennikarza: "czym się ona różni od niego" powiedział, że "jest ładniejsza" - przypomniał Marcinkiewicz w programie "Fakty po Faktach"
Jego zdaniem wypowiedź Kaczyńskiego jest dowodem na to, że Szydło nie jest samodzielna w swoich decyzjach. Podobnie ocenił sytuację Andrzeja Dudy. By udowodnić swoją opinię przytoczył ostatnie decyzje presonalne dotyczące sztabu kancelarii prezydenta. - Oczywiście nie kandydat z Krakowa, przyjaciel Andrzeja Dudy zostanie szefem kancelarii, tylko kandydatka, która pracowała w kancelarii premiera z Jarosławem Kaczyńskim - powiedział Marcinkiewicz.
Były premier przypomniał sytuację, gdy on kierował rządem, a Jarosław Kaczyński kazał mu wybrać Mariusza Błaszczaka na szefa kancelarii.
Jeżeli PiS przejmie władzę w Polsce - zdaniem Marcinkiewicza - Kaczyński "będzie próbował wpływać na bieg wydarzeń rządowych". Dodatkowo uważa, że w takiej sytuacji Beata Szydło po kilku miesiącach może zostać zastąpiona.