Hasan Rouhani pozostanie prezydentem Iranu

Hasan Rouhani, który zawarł porozumienie z Zachodem, nadal będzie prezydentem. Pokonał w wyborach kandydata wpływowego obozu ultrakonserwatystów.

Aktualizacja: 22.05.2017 06:51 Publikacja: 21.05.2017 20:54

Hasan Rouhani: nasze wybory to przykład dla regionu.

Hasan Rouhani: nasze wybory to przykład dla regionu.

Foto: PAP/EPA

68-letni Rouhani w swoim białym turbanie i długich szatach nie sprawia wrażenia liberała. Ale skomplikowany system wyborczy Islamskiej Republiki, w którym kandydaci muszą uzyskać akceptację Rady Ochrony Prawa i Konstytucji (zwanej potocznie Radą Strażników), z niego uczynił nadzieję zwolenników obozu reformatorskiego. Nie był to zarazem wybraniec najważniejszej osoby w państwie, religijnego przywódcy wielkiego ajatollaha Alego Chameneiego.

– To nie był najlepszy kandydat, ale najlepszy z dopuszczonych. Nawet część jego fanów wykrzykiwała na wiecach wyborczych nazwisko tego, na którego naprawdę chcieliby zagłosować, przebywającego od lat w areszcie domowym Mir-Hoseina Musawiego – mówi „Rzeczpospolitej" Mariam Mirza, dziennikarka irańska, która wyemigrowała do Niemiec i pracuje w perskiej sekcji Deutsche Welle.

Jak dodaje, Rouhani w pierwszej kadencji zanotował wielkie osiągnięcie doprowadził do zawarcia porozumienia z Zachodem (ograniczenie programu atomowego Iranu w zamian za zniesienie sankcji), i przy okazji zmienił język z wrogiego Zachodowi na bardziej dyplomatyczny.

– W drugiej będzie próbował jak najbardziej wykorzystać możliwości porozumienia. I jak sądzę, otworzyć bardziej kraj, zadbać o prawa obywatelskie i wolność słowa, bo na razie wciąż dziennikarze trafiają za kraty – podkreśla Mirza.

Frekwencja w piątkowych wyborach była wysoka, ponad 70 proc., co jeszcze podkreśla wagę zwycięstwa Rouhaniego w pierwszej turze. Zdobył 57 proc. głosów, a jego rywal, wspierany przez konserwatywne elity religijne, polityczne i wojskowe Ebrahim Raisi – 38 proc. Pozostałe głosy przypadły dwóm innym kandydatom.

Rouhani powiedział, że irańskie wybory są dla regionu przykładem respektowania woli narodu i niezależności od „zagranicznych potęg". To wyraźna aluzja do regionalnego rywala szyickiego Iranu – sunnickiej Arabii Saudyjskiej i odbywającego się w stolicy tego kraju spotkania arabskich monarchów i przywódców z prezydentem USA. Donald Trump podważa zawarte przez Zachód, w tym Amerykę pod wodzą Baracka Obamy, porozumienie z Iranem.

– Mamy nadzieję, że Rouhani wykorzysta drugą kadencję do rozpoczęcia demontażu irańskiej siatki terrorystycznej – powiedział w Rijadzie szef amerykańskiej dyplomacji Rex Tillerson. Iran wspiera radykalny szyicki Hezbollah z Libanu, najsilniejszego wroga Izraela, oraz ruch Hutich w Jemenie, z którym walczą, na razie bezskutecznie, arabscy sojusznicy USA z Saudyjczykami na czele. Iran, wraz z Rosją i Hezbollahem, broni też syryjskiego dyktatora Baszara Asada.

68-letni Rouhani w swoim białym turbanie i długich szatach nie sprawia wrażenia liberała. Ale skomplikowany system wyborczy Islamskiej Republiki, w którym kandydaci muszą uzyskać akceptację Rady Ochrony Prawa i Konstytucji (zwanej potocznie Radą Strażników), z niego uczynił nadzieję zwolenników obozu reformatorskiego. Nie był to zarazem wybraniec najważniejszej osoby w państwie, religijnego przywódcy wielkiego ajatollaha Alego Chameneiego.

– To nie był najlepszy kandydat, ale najlepszy z dopuszczonych. Nawet część jego fanów wykrzykiwała na wiecach wyborczych nazwisko tego, na którego naprawdę chcieliby zagłosować, przebywającego od lat w areszcie domowym Mir-Hoseina Musawiego – mówi „Rzeczpospolitej" Mariam Mirza, dziennikarka irańska, która wyemigrowała do Niemiec i pracuje w perskiej sekcji Deutsche Welle.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę
Polityka
Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD
Polityka
Fińska prawica zmienia zdanie ws. UE. "Nie wychodzić, mieć plan na wypadek rozpadu"
Polityka
Jest decyzja Senatu USA ws. pomocy dla Ukrainy. Broń za miliard dolarów trafi nad Dniepr
Polityka
Argentyna: Javier Milei ma nadwyżkę w budżecie. I protestujących na ulicach