Jak wynika z naszych informacji, czynnikiem, który mógł wpłynąć na decyzje kierownictwa PiS o zaprezentowaniu ustępstw, były też analizy dotyczące m.in. elektoratu centrowego. Nasi rozmówcy znający sytuację przekonują, że z badań zamówionych przez partie wynikało, że przedłużanie się konfliktu z KE negatywnie wpływa właśnie na wyborców centrum i ich poparcie dla obozu rządzącego.
PiS w planie strategicznego zwrotu uważnie analizuje też kalendarz. Kolejne posiedzenie Sejmu planowane jest na 11–12 kwietnia, a Rada ds. Ogólnych UE zajmie się Polską 17 kwietnia. Jak przekonują nasi rozmówcy z PiS, to właśnie wtedy Sejm zajmie się zmianami w ustawach zaprezentowanymi w ubiegłym tygodniu. W toku prac legislacyjnych pojawią się zapewne dalsze poprawki. Bo PiS musi brać też pod uwagę – poza Brukselą – pojawiające się zastrzeżenia Pałacu Prezydenckiego. W tej chwili przedstawiciele prezydenta Andrzeja Dudy zachowują ostrożny optymizm. – Te zmiany nie idą w złym kierunku. Nie wypaczają całej reformy wymiaru sprawiedliwości. Jest zastrzeżenie w sprawie procedury przechodzenia sędziów w stan spoczynku – stwierdził w poniedziałkowym „Salonie Politycznym Trójki" Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta.
Zmiana sytuacji w sporze z KE może mieć też wpływ na sytuację w kraju w rywalizacji z opozycją. PiS liczy na to, że wygaszenie konfliktu z Brukselą zabierze tlen politycznej konkurencji i wzmocni pozycję premiera Mateusza Morawieckiego po trudnych pierwszych 100 dniach rządu. – Tym konfliktem opozycja się żywi – podkreślał w niedzielę Paweł Mucha, wiceszef Kancelarii Prezydenta. Rozwiązanie sporu miałoby też pomóc w budowaniu mocniejszej pozycji samego Morawieckiego. I będzie przedstawiane jako realizacja planu, w którym jego powołanie na stanowisko miało doprowadzić do redukcji międzynarodowego napięcia wobec Polski.
Rząd szykuje już zresztą grunt pod takie przedstawienie sprawy. – Premier Morawiecki już dzisiaj odniósł sukces, ponieważ wytworzył gotowość po drugiej stronie stołu – mówił w poniedziałkowym programie „RZECZoPOLITYCE" wiceszef MSZ Konrad Szymański o stanie negocjacji.
Stratedzy PiS liczą też na to, że nowe otwarcie w relacjach z Brukselą ułatwi start kampanii samorządowej, który planowany jest na połowę kwietnia. Wtedy być może odbędzie się m.in prezentacja kandydatów w największych miastach oraz rozpoczęcie objazdu kraju przez kluczowych polityków, o czym wcześniej informowała już „Rzeczpospolita".