Każdy sklep spożywczy o powierzchni powyżej 250 mkw. będzie musiał oddawać niesprzedaną żywność organizacjom pozarządowym. Ten, który tego nie zrobi, zapłaci 10 gr kary za każdy kilogram niesprzedanego jedzenia – to najważniejsze założenia ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności, którą w kwietniu ma przyjąć Sejm.
W ubiegłym tygodniu prace nad projektem zakończyła specjalna podkomisja.
– Przyjęliśmy poprawki i poselskie, i rządowe. Udało się uzyskać pełen konsensus, co jest rzadkie w tym Sejmie. W kwietniu mamy posiedzenie Komisji Gospodarki i Rozwoju, która przyjmie projekt. Na tym samym posiedzeniu Sejmu powinien być głosowany na sali plenarnej – mówi szef podkomisji Paweł Kobyliński z klubu Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska
Wiele wskazuje więc, że w obecnym wyjątkowo podzielonym Sejmie projekt walki z wyrzucaniem żywności zyska ponadpolityczne poparcie. Jeszcze kilka miesięcy temu trudno było się spodziewać tak szczęśliwego finału prac.
Autorem projektu jest senator PO Mieczysław Augustyn, a prace w Senacie trwały niemal dwa lata. W ich trakcie wątpliwości zgłaszał m.in. resort rolnictwa. Zastanawiał się, czy organizacje pozarządowe będą w stanie zagospodarować tak duże ilości jedzenia.