Zjednoczona Prawica działa specyficznie. Koalicjanci PiS niewiele wiedzą. Stanowisko Porozumienia się nie zmieniło, będziemy przeciwko tym rozwiązaniom. Nie jestem za hołubieniem dużych koncernów medialnych, ale czasem one dają sobie radę, a najbardziej cierpi ten, który ma niewielkie zasoby finansowe, jest średniakiem lub jest mały. Nie jestem pewien, czy rozwiązania ustawowe, które mają uderzać w duże firmy, nie zaszkodzą najbardziej tym małym. Jestem przeciwko podnoszeniu podatków.
Różnic w rządzie jest więcej. Trzeba brać pod uwagę wcześniejsze wybory?
Są problemy w koalicji. Mówi się o Nowym Ładzie, chociaż my niewiele o nim wiemy. Oczekuje się, że będziemy go popierać, a nie znamy szczegółów programu. Trzeba się liczyć z przyspieszonymi wyborami, choć nie jest to przesądzone. Co jakiś czas takie głosy się pojawiają, choćby w formie pogróżek.
Porozumienie nie wie, co będzie w Nowym Ładzie, który jest ogłaszany jako program rządowy?
Coś tam wiemy, ale nie wszystko. Niby miała być ustawa o upaństwowieniu szpitali. Ten pomysł miał być zarzucony, ale jak się później zorientowałem, chodzi nie o upaństwowienie, ale o komercjalizację. To jest kuriozalne. Ale to są szczątki informacji. To nie jest zbyt chwalebny sposób uzyskania poparcia we własnym gronie, a co dopiero na zewnątrz. Niektórzy traktują Nowy Ład jako ewentualny program wyborczy, dlatego jest prezentowany głównie przez PiS.
A czy środki z unijnego Funduszu Odbudowy mogą być również przeznaczane tak, żeby opłaciło się to PiS przed wyborami?