Opozycja chce w Sejmie rozmów o środkach z UE

W dyskusji nad Funduszem Odbudowy widać zróżnicowane podejście nie tylko prawicy, ale też głównych sił opozycyjnych.

Publikacja: 10.03.2021 21:00

Głosowanie przeciwko środkom Unii Europejskiej zapowiada Solidarna Polska. PiS musi liczyć na głosy

Głosowanie przeciwko środkom Unii Europejskiej zapowiada Solidarna Polska. PiS musi liczyć na głosy opozycji. To może być jedno z najważniejszych głosowań w tej kadencji Sejmu

Foto: fot. mat.pras./ Maciej Śmiarowski

Opozycja przedstawiła w ostatnich dniach swoją strategię wobec Funduszu Odbudowy oraz głosowania w Sejmie nad środkami własnymi UE. Platforma Obywatelska chce wcześniej informacji od rządu, na co te środki będą wydawane. – Chcemy wiedzieć, bo Polacy chcą wiedzieć. Czy to będą rzeczywiście sprawiedliwie wydane pieniądze, czy też będą to środki na kolejny dwór Obajtka. Jesteśmy gotowi poprzeć Fundusz, ale Polacy muszą mieć pełną wiedzę. Dlatego domagamy się dodatkowego posiedzenia Sejmu w tej sprawie oraz konsultacji z samorządami – mówi nam Cezary Tomczyk, szef klubu KO w Sejmie.

Sytuacja jest o tyle interesująca, że głosowanie przeciwko nowym środkom własnym UE zapowiada Solidarna Polska. PiS musi więc liczyć w tej sytuacji na głosy opozycji. To może być jedno z najważniejszych głosowań w tej kadencji Sejmu.

– Opozycja ryzykuje całość środków budżetowych dla Polski w imię walki politycznej. Ryzyko utraty środków finansowych było zawsze ich głównym argumentem, teraz sami kładą na szali cały budżet przy głosowaniu zgody na wkład Polski do tego budżetu – mówi nam ważny polityk z klubu PiS.

Jak słyszymy, to głosowanie nie odbędzie się szybko, być może nastąpi w kwietniu, już po Wielkanocy. Wszystko wskazuje na to, że partia Jarosława Kaczyńskiego w pierwszej kolejności przedstawi założenia Nowego Ładu, a później dojdzie do głosowania w Sejmie nad środkami własnymi Unii. Jak też wynika z naszych rozmów, władze PiS – wbrew krążącym informacjom w mediach – nie przewidują łączenia go z wotum zaufania dla rządu.

Również Koalicja Polska-PSL chce nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu i dyskusji o środkach unijnych. Ludowcy wypowiadają się o głosowaniu ostrzej i również w kategoriach politycznej taktyki wobec Zjednoczonej Prawicy.

– Doprowadźmy do tego, żeby cała opozycja powiedziała dzisiaj PiS-owi, że nie poprze tego w ciemno. Jeżeli słyszę deklarację polityków Lewicy, że za pieniędzmi i tak zagłosują, już dzisiaj to mówią, to mam wątpliwości – mówił rano w TOK FM prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Lider ludowców powiedział też, że Platforma tym razem wyciągnęła wnioski z sytuacji, w których PiS traciło większość, a pomogła opozycja. – Pierwsza okazja była przy „Piątce dla zwierząt". Teraz PO wyciągnęła lekcję z tego. Lewica jeszcze nie. Wierzę, że tak zrobi. Jest jeszcze kilka dni – podkreślał.

Co w tej sprawie mówi Lewica? – Ludzie nie mogą być karani za to, że mają głupi rząd. 250 mld przyjdzie do Polski i czy będzie wydawane w ten, czy inny sposób, to rozmawiajmy o tym, aby ćwierć biliona złotych do Polski trafiło. Możemy dyskutować, jak wydać te pieniądze, ale nie będziemy dyskutować, czy je wziąć, ponieważ wziąć je trzeba – stwierdził we wtorek lider SLD Włodzimierz Czarzasty, który uważa, że nadzwyczajne posiedzenie Sejmu powinno się odbyć, a Lewica wnioskowała o to już trzy tygodnie temu.

W podobnym tonie wypowiadał się w środę Szymon Hołownia. – My mówimy, gdzie jest punkt dojścia i gdzie jest meta. Musimy to ratyfikować po to, żebyśmy mogli się później o te pieniądze kłócić – powiedział w rozmowie z portalem Gazeta.pl. Hołownia poparł też pomysł nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu.

Opozycja poza szykowaniem swojej strategii przygotowuje się też do wyborów w Rzeszowie. Z naszych rozmów wynika, że jest poważna szansa na wystawienie jednego, wspólnego kandydata. Może to stać się w ciągu kilku najbliższych dni. Pewne jest za to, że na Podkarpaciu o głosy będzie walczyć Ewa Leniart popierana przez PiS oraz Marcin Warchoł z Solidarnej Polski. Leniart ogłosiła swój start w środę, Warchoł – kilka tygodni temu.

Opozycja przedstawiła w ostatnich dniach swoją strategię wobec Funduszu Odbudowy oraz głosowania w Sejmie nad środkami własnymi UE. Platforma Obywatelska chce wcześniej informacji od rządu, na co te środki będą wydawane. – Chcemy wiedzieć, bo Polacy chcą wiedzieć. Czy to będą rzeczywiście sprawiedliwie wydane pieniądze, czy też będą to środki na kolejny dwór Obajtka. Jesteśmy gotowi poprzeć Fundusz, ale Polacy muszą mieć pełną wiedzę. Dlatego domagamy się dodatkowego posiedzenia Sejmu w tej sprawie oraz konsultacji z samorządami – mówi nam Cezary Tomczyk, szef klubu KO w Sejmie.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"