Armia i gangi narkotykowe. Filary dyktatury Nicolasa Maduro

Największe zasoby ropy naftowej na świecie nie wystarczyły, by Wenezuela stała się krajem dobrobytu. Społeczny eksperyment zakończył się spektakularnym fiaskiem, za które zapłacili obywatele. W skrajnej nędzy żyje dziś 62 proc. z nich. A walka o władzę rozgorzała na nowo.

Aktualizacja: 03.02.2019 21:28 Publikacja: 02.02.2019 23:01

Za przykładem sprzed lat. Przeciwnicy Maduro w starciu z policją w Caracas, 23 stycznia 2019 r., w r

Za przykładem sprzed lat. Przeciwnicy Maduro w starciu z policją w Caracas, 23 stycznia 2019 r., w rocznicę wybuchu powstania z 1958 r., które obaliło wojskową dyktaturę

Foto: AFP

W środę 23 stycznia przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Juan Guaido ogłosił się tymczasowym przywódcą Wenezueli. 35-letniego lidera opozycji bardzo szybko poparły Stany Zjednoczone, a po nich wszystkie liczące się kraje latynoskie poza Meksykiem. Najważniejsze kraje Unii Europejskie zapowiedziały zaś, że zrobią to samo, jeśli w ciągu ośmiu dni nie zostaną rozpisane wolne wybory. Wojsko wahało się całą dobę. W czwartek minister obrony Vladimir Padrino Lopez w końcu jednoznacznie opowiedział się po stronie dotychczasowego prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro. – Już od pewnego czasu przygotowywany był zamach stanu przeciwko legalnie ukonstytuowanemu rządowi przez środowiska prawicy inspirowane przez imperialistycznych agentów – powiedział.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Polityka
Pete Hegseth na cenzurowanym. Republikanie chcą rewizji procedur obowiązujących w Pentagonie
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Polityka
Tajwan: Największe manewry wojskowe przeciw największej armii świata
Polityka
Michał Szczerba: Konie trojańskie Putina chciały obalić Ursulę von der Leyen
Polityka
Po 40 latach wojny Turcja chce się pogodzić z Kurdami
Polityka
Żółta kartka dla Ursuli von der Leyen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama