W środę oficjalne wyniki wyborów ogłosił szef krajowej komisji wyborczej Łukasz Abgarowicz. W sobotnich wyborach Budka zdobył 78 proc. głosów przy frekwencji 76,4 proc. Schetyna zapowiedział w trakcie konferencji, że nie wybiera się na polityczną emeryturę. Teraz zaczyna się czas zmian, ale przede wszystkim – szybkiego wzmocnienia przygotowań całej partii do kampanii prezydenckiej.
Czytaj także: Budka: Naprawa Polski zacznie się od Pałacu Prezydenckiego
Zarówno obecny, jak i były szef są zgodni, że najważniejsza teraz dla Platformy jest kampania prezydencka. Jednak wstępna ocena sytuacji po zmianie władzy pokazuje – jak wynika z naszych rozmów – że sytuacja nie jest dobra, jeśli chodzi o struktury.
– Przygotowania trwały wokół samej Kidawy-Błońskiej. To się działo i dzieje. Ale jak się okazało, przygotowania w samej partii, za co odpowiadali ludzie faktycznie sprawujący władzę w ostatnim okresie, czyli Grzegorz Schetyna, Tomasz Siemoniak i Sławomir Neumann, są niezadawalające – ocenia nasz rozmówca z PO.
Trwają konsultacje, jeśli chodzi o układankę personalną. Kierunek wynikający z rozmów „Rz" z politykami PO jest jasny. Nowy zarząd i nowe władze partii mają stanowić mieszankę ludzi doświadczonych i tych, którzy do tej pory nie sprawowali władzy.