We wtorek portal Wirtualna Polska opublikował artykuł, w którym opisano próby tuszowania niebezpiecznego incydentu, do którego miało dojść podczas lotu prezydenta Andrzeja Dudy w lipcu ubiegłego roku, niedługo przed drugą turą wyborów prezydenckich. Ze sprawą związani mają być urzędnicy, władze LOT-u, szef agencji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo lotów, doradca prezydenta Dudy oraz dwóch wiceministrów - Marcin Horała i Maciej Małecki.
Portal wp.pl dotarł do stenogramów rozmów, z których wynika, że „prezydent lub ktoś z jego otoczenia naciskał na pilotów, a ci w konsekwencji złamali przepisy podczas lotu z Zielonej Góry do Warszawy”. „Tuż przed wyborami prezydenckimi grono najważniejszych osób w polskim lotnictwie cywilnym robiło wszystko, by ukryć złamanie przepisów dotyczących bezpieczeństwa przez załogę samolotu z prezydentem RP na pokładzie” - czytamy. Jak podaje portal, „w lipcu 2020 samolot z prezydentem Andrzejem Dudą przez cztery minuty leciał bez formalnej kontroli z ziemi, w przestrzeni dostępnej dla każdego statku powietrznego”.