Prof. Dudek: Wszyscy przegrali spór w Zjednoczonej Prawicy

Sporu w Zjednoczonej Prawicy na razie nikt nie wygrał, a raczej wszyscy przegrali, ponieważ stracili wizerunkowo, przez to, że okazali się nie dość zjednoczeni – mówił w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem Anotni Dudek, politolog, historyk z UKSW.

Aktualizacja: 25.09.2020 15:18 Publikacja: 25.09.2020 12:10

Prof. Dudek: Wszyscy przegrali spór w Zjednoczonej Prawicy

Foto: tv.rp.pl

Prof. Dudek zapytany o to, jaki cel miały zmiany w Zjednoczonej Prawicy, odpowiedział, że działania nie były celowe, ale były konsekwencją konfliktu pomiędzy Zbigniewem Ziobro, a Jarosławem Kaczyńskim.

- Na pierwszym planie jest oczywiście konflikt pomiędzy Zbigniewem Ziobro z premierem (Mateuszem) Morawieckim. Natomiast wydaje się, że wydarzeniem, które uruchomiło ten proces – którego finał może obejrzymy w tym tygodniu – była sytuacja kiedy minister sprawiedliwości zaproponował – po wyborach prezydenckich -  włączenie Solidarnej Polski w struktury PiS-u. Odmowa, z jaką się spotkał, spotęgowała działania z jego strony, których celem było zmuszenie PiS-u do ustępstw wobec siebie i swojego środowiska politycznego – ocenił politolog.

Antoni Dudek ustosunkował się również do tezy, jakoby konflikt w Zjednoczonej Prawicy miał być tylko tematem zastępczym, który ma odwrócić uwagę od realnych problemów.

- To odwracanie uwagi jest bardzo krótkotrwałe i myślę, że już Zjednoczona Prawica straciła parę procent w sondażach, za sprawą tygodniowego festiwalu kolejnych spotkań kierownictw obu partii. W sytuacji gdy pandemia gwałtownie przyśpiesza, trwają strajki górnicze, niektórzy hodowcy są oburzeni, to byłyby raczej fatalny sposób na odwrócenie uwagi. Gdyby to była np. wiadomość, że prezes Kaczyński postanowił się jednak ożenić, to byłyby news, który odwróciłby uwagę opinii publicznej, to mogłaby być klasyczna ustawka, która odwraca uwagę – analizował profesor.

Zdaniem politologa sporu w Zjednoczonej Prawicy na razie nikt nie wygrał, a raczej wszyscy przegrali, ponieważ stracili wizerunkowo, przez to, że okazali się nie dość zjednoczeni.

- Długofalowo wygra Jarosław Kaczyński, ponieważ ma silniejsze karty. Zbigniew Ziobro uratował swoje stanowisko w rządzie, ale prawdopodobnie dostanie dwóch kuratorów: prezesa Kaczyńskiego w roli wicepremiera i jako szefa komitetu spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i obrony narodowej, a na dole prawdopodobnie zobaczymy podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, który będzie patrzył od środka na ręce Zbigniewowi Ziobrze – ocenił prof. Dudek. 

Prof. Dudek zapytany o to, jaki cel miały zmiany w Zjednoczonej Prawicy, odpowiedział, że działania nie były celowe, ale były konsekwencją konfliktu pomiędzy Zbigniewem Ziobro, a Jarosławem Kaczyńskim.

- Na pierwszym planie jest oczywiście konflikt pomiędzy Zbigniewem Ziobro z premierem (Mateuszem) Morawieckim. Natomiast wydaje się, że wydarzeniem, które uruchomiło ten proces – którego finał może obejrzymy w tym tygodniu – była sytuacja kiedy minister sprawiedliwości zaproponował – po wyborach prezydenckich -  włączenie Solidarnej Polski w struktury PiS-u. Odmowa, z jaką się spotkał, spotęgowała działania z jego strony, których celem było zmuszenie PiS-u do ustępstw wobec siebie i swojego środowiska politycznego – ocenił politolog.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Mariusz Kamiński z zarzutami, Michał Szczerba wzburzony
Polityka
Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem. Donald Tusk: wybieramy różnych rozmówców
Polityka
Cimoszewicz: Miałem wrażenie, że Donald Trump zapomniał nazwiska Andrzeja Dudy
Polityka
Maciej Wąsik w prokuraturze. "Nie przyjąłem do wiadomości zarzutów"
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Gen. Roman Polko: Donald Trump znów prezydentem USA? Nie mam obaw