Minister rozwoju w programie "Money. To się liczy" powiedziała niedawno, że rząd rozważa odejście od pieniężnej formy wypłacania środków z programu "Rodzina 500 plus" i wprowadzenie bonów, tak jak w przypadku bonu turystycznego. Wicepremier stwierdziła, że rząd jest zachwycony funkcjonowaniem bonu turystycznego. Podkreśliła, że taka forma wypłaty świadczeń daje gwarancję, że pieniądze zostaną wydane zgodnie z planem ustawodawcy.
W niedzielę sprzeciw wobec pomysłu zmiany formy wypłaty świadczeń w ramach programu 500 plus wyrazili była premier Beata Szydło oraz Adrian Zandberg z Partii Razem. Dzień później w podobnym tonie wypowiedział się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, prezes Solidarnej Polski, a rzecznik rządu Piotr Mueller zaprzeczył, by były plany zmian w 500 plus.
W środę Jadwiga Emilewicz była o sprawę pytana w Polskim Radiu 24.
Sprawa 500 plus
- Nie mówiłam o cyfrowym bonie 500 plus. Mówiłam przede wszystkim o bonie turystycznym, a zapytana, czy inne świadczenia mogłyby przybrać charakter cyfrowy powiedziałam, że oczywiście jeśli będą jakieś inne świadczenia społeczne, one mogą mieć także taki charakter - powiedziała.
- Świadczenie 500 plus nie mogłoby z przyczyn technicznych mieć formy takiej jak bon turystyczny, ponieważ wielość jego przeznaczenia uniemożliwia takie jednoznaczne wskazanie w jaki sposób środki mają być wydane. Ono jest powszechnym wsparciem rodziny, a zatem nie może mieć wskazanego charakteru gdzie i na co te pieniądze wydajemy, tak jak (w przypadku - red.) bonu turystycznego, gdzie mamy zdefiniowane miejsca, w których możemy je (środki - red.) wydawać i dlatego mogliśmy to zrobić właśnie w takiej cyfrowej formie - oświadczyła.