Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 17.09.2019 20:48 Publikacja: 17.09.2019 21:00
Kais Saied, prawnik (z lewej) i Nabil Karui, właściciel telewizji (z prawej)
Foto: AFP
Obaj to populiści i outsiderzy. Kais Saied nie należy do żadnej partii, Nabil Karui powołał swoją w związku z wyborami. To oni w niedzielę uzyskali najwięcej głosów w pierwszej turze i zmierzą się w drugiej, która nie wiadomo jeszcze, kiedy się odbędzie. Ale nie później niż 23 października.
56-letni Karui, właściciel telewizji Nesma, kandydował z aresztu. Trafił tam miesiąc przed wyborami z zarzutami prania brudnych pieniędzy i unikania płacenia podatków. – Nie jest to zgodne z zasadami wolnych wyborów – mówił „Rzeczpospolitej” w przeddzień pierwszej tury Abd ar-Rauf Unajes, emerytowany dyplomata, który po rewolucji z przełomu 2010 i 2011 roku był krótko szefem MSZ. Choć jest zdecydowanie krytyczny wobec Karuiego, podkreślając, że nie ma on programu politycznego, ogranicza się do populistycznych haseł.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
W egipskim kurorcie Szarm el-Szejk zakończył się międzynarodowy szczyt pokojowy, który ma na celu zakończenie tr...
W najnowszym odcinku podcastu „Rzecz w tym” Marzena Tabor-Olszewska rozmawia z Jędrzejem Bieleckim, dziennikarze...
Andry Rajoelina, prezydent Madagaskaru, miał opuścić kraj na pokładzie francuskiego samolotu wojskowego - poinfo...
Wobec nowo utworzonego rządu Sébastiena Lecornu złożono dwa wnioski o wotum nieufności, które mogą być głosowane...
Pokojowa Nagroda Nobla dla liderki demokratycznej opozycji Maríi Coriny Machado zwiększa szanse na interwencję w...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas