Taki wynik dałby torysom dopiero trzecie miejsce w wyborach, ex aequo z główną obecnie partią opozycyjną, Partią Pracy.
Partia Konserwatywna nigdy w swojej niemal 200-letniej historii nie zajęła w wyborach powszechnych miejsca niższego niż drugie.
Z kolei Partia Pracy ostatni raz nie zajęła co najmniej drugiego miejsca w wyborach w 1918 roku.
Największe brytyjskie partie płacą cenę za impas związany z brexitem, który opóźnił się do 31 października w związku z brakiem większości dla wynegocjowanej przez Theresę May z Unią umowy regulującej warunki opuszczenia UE przez Wielką Brytanię. Umowa ta była odrzucana przez Izbę Gmin już trzy razy.
Beneficjentami kłopotów dwóch największych partii są proueropejscy Liberalni Demokraci, którzy wygraliby wybory z wynikiem 24 proc. - wynika z sondażu YouGov.