Indonezja przeprowadziła wybory prezydenta, członków parlamentu i członków władz lokalnych jednego dnia, aby ograniczyć koszty wyborów. Indonezja jest jedną z największych demokracji świata - prawo głosu w wyborach miało 193 mln obywateli kraju, którzy oddawali głosy w blisko 800 tys. lokali wyborczych.

Wybory w Indonezji są ogromnym wyzwaniem logistycznym nie tylko ze względu na dużą liczbę uprawnionych do głosowania, ale również dlatego, że kraj znajduje się na wyspach rozciągniętych na obszarze o szerokości 5 tys. km. Głosy oddawane w wyborach liczone są ręcznie.

Susanto poinformował, że od dnia wyborów 272 urzędników zaangażowanych w ich organizację zmarło, w większości przypadków z przepracowania, a 1878 podupadło na zdrowiu.

Ministerstwo zdrowia Indonezji skierowało 23 kwietnia pismo do wszystkich placówek medycznych w kraju, by te objęły szczególną opieką zgłaszające się do nich osoby, które były zaangażowane w organizację wyborów. Ministerstwo finansów zapowiedziało już wypłatę świadczeń rodzinom zmarłych urzędników.

Liczenie głosów w wyborach prezydenckich i parlamentarnych w Indonezji potrwa do 22 maja - wtedy mają być znane ich oficjalne wyniki.