– Zrobiliśmy to!! Udało się!! – pisała w internecie szefowa „The New Times" Jewgienija Albac. W ciągu czterech dni na konto wpłynęło ponad 25 mln rubli (ok. 1,4 mln złotych).
20 października moskiewski sąd skazał „The New Times"na rekordową w historii rosyjskich mediów grzywnę 22 mln rubli. Powodem było otrzymanie przez wydanie pieniędzy od fundacji, która z kolei otrzymała zagraniczny grant. Sąd uznał, że „The New Times" jest finansowane z zagranicy, a to należy zgłosić w odpowiedniej instytucji.
Polityczna motywacja wyroku dla nikogo nie stanowiła tajemnicy. Zapadł on dzień po rozmowie, jaką Jewgienija Albac przeprowadziła z opozycyjnym liderem Aleksiejem Nawalnym na antenie radia Echo Moskwy. – Myślę, że wszyscy widzą niesprawiedliwość – stwierdziła. Albac jest dziennikarką znaną od ćwierć wieku, o bardzo wyrazistych, opozycyjnych poglądach. „The New Times" zaś jest kontynuacją tygodnika „Nowoje Wriemia", który swoje wielkie dni przeżywał w latach 90. Obecnie to tylko wydanie internetowe, papierowe zamknięto w 2017 roku z powodu kłopotów finansowych.
Zgodnie z rosyjskim prawem grzywna powinna być zapłacona w ciągu 60 dni. Jeśli nie, komornicy mają nawet prawo zająć nieruchomości należące do naczelnej.
W tej sytuacji redakcja zwróciła się o pomoc do społeczeństwa. „Ludzie nie chcą kupować ich prenumeraty, a mieliby wpłacać pieniądze na pomoc dla nich?" – dziwiła się część dziennikarzy.