Reuters odnotowuje jednocześnie, że w mediach społecznościowych pojawiły się wezwania do kontynuowania protestów w poniedziałek. W niedzielę irańska telewizja poinformowała, że władze ograniczą dostęp do mediów społecznościowych w związku z wybuchem zamieszek w kraju - najpoważniejszych od 2009 roku.
W niedzielę dwie osoby zginęły, a kilka zostało rannych w czasie zamieszek w mieście Izeh - poinformował parlamentarzysta Hedajatollah Chademi.
- Nie wiem czy strzelali protestujący, czy policja i ta sprawa będzie przedmiotem postępowania wyjaśniającego - podkreślił Chademi.
Tymczasem w mediach społecznościowych pojawiły się apele o demonstracje w Teheranie i 50 innych miastach kraju. Protesty w Iranie trwają od czterech dni.
Z kolei irańska telewizja informuje jedynie o łącznej liczbie ofiar nie podając żadnych dalszych szczegółów.