"Gość Wydarzeń" Polsat News stwierdził, że wszystkie zasadnicze ośrodki władzy są w rękach partii rządzącej, więc najprawdopodobniej konflikt, który trwa w Polsce, będzie eskalować, ale "jest spokojny o jego granice".
Prof. Dudek przypuszcza, że po 2016 roku, który był okresem poważnych zmian, będziemy mieć do czynienia z bardzo gwałtownymi politycznymi zachowaniami w Sejmie.
- Być może będą one jeszcze gorsze niż to, co do tej pory obserwowaliśmy - mówił prof. Dudek. - Ale od tego się Polska nie zawali i nie grozi nam wojna domowa - uspokajał.
Historyk przyznał, że to, co PiS zrobił z Trybunałem Konstytucyjnym, oznacza usunięcie jednego z gwarantów praw wolnościowych. Ale fundamentem demokracji są wolne wybory i rzetelne liczenie głosów.
- To, że PiS usunął jeden z bezpieczników, czyli TK, nie oznacza że przepaleniu uległ cały system. Narażony jest na większe zagrożenia, ale to nie znaczy, że nie mamy do czynienia z demokracją - mówił profesor Dudek.