14 kwietnia Sejm 227 głosami "za", przy 6 wstrzymujących się, wybrał prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego na sędziego TK. Opozycja zawarła przed tym głosowaniem porozumienie, na mocy którego jej posłowie mieli nie brać udziału w głosowaniu, by na sali zabrakło kworum wynoszącego 50 proc. ustawowej liczby posłów. Z porozumienia tego wyłamało się jednak kilku posłów ruchu Kukiz'15, w tym posłanka Małgorzata Zwiercan, która oddała głos za siebie i za nieobecnego na sali Kornela Morawieckiego. Za to "głosowanie na cztery ręce" Zwiercan została usunięta z klubu Kukiz'15 (Morawiecki sam z niego odszedł).

Opozycja domagała się ponownego głosowania, w związku z zachowaniem poseł Zwiercan, pojawiły się również sugestię, że także inni posłowie mogli głosować za kolegów. - Oczekuję od marszałka Kuchcińskiego, że Komisja Etyki i marszałek przejrzy całe to głosowanie. Zbyt dużo jest głosów i informacji, że takich głosowań mogło być więcej. Warto to sprawdzić, żebyśmy nie ciągnęli tej insynuacji – przekonywał w Radiu Zet Sawicki.

Sawicki mówił też, że nieoficjalnie wiadomo, iż monitoring z momentu głosowania nad wyborem sędziego TK był "niekompletny, niepełny, trudny do odczytania". 

Cały program "7 Dzień Tygodnia" można obejrzeć tutaj.