W liście datowanym na 7 kwietnia, jak informuje tvn24.pl, można przeczytać m.in. że brak zgody w Polsce wywoła "bardzo poważne konsekwencje zarówno dla sytuacji prawnej Polaków, jak i pozycji międzynarodowej Polski".

Petru, który przed kilkunastoma dniami wziął udział w spotkaniu prezesa PiS z liderami opozycji, po którym mówił, że "widzi światełko w tunelu", jeśli chodzi o możliwość kompromisu ws. TK, teraz przypomina, że Nowoczesna przedstawiła pomysł na rozwiązanie sporu. "Zakłada wprowadzane sędziów wskazanych przez PiS w grudniu na kolejne zwalniające się stanowiska w Trybunale Konstytucyjnym przy jednoczesnym zaprzysiężeniu przez Prezydenta RP kolejnych sędziów wybranych przez Sejm w październiku zeszłego roku oraz publikację wyroku TK z dnia 9 marca 2016 r." - wyjaśnia lider Nowoczesnej.

Petru oczekuje, że Kaczyński ustosunkuje się do tej propozycji i stwierdza, że tydzień jaki minął od spotkania, to wystarczający czas, aby prezes PiS mógł odnieść się do projektu Nowoczesnej.

"Nie mogę czekać w nieskończoność" - pisze Petru. I dodaje, że na odpowiedź czeka do 12 kwietnia, a jeśli jej nie uzyska wówczas "oznaczać to bęzie zerwanie rozmów" przez PiS i eskalację konfliktu wokół TK.

"Jestem zdeterminowany, aby porozumienie zawrzeć. Dlatego z radością przyjmę także przejawy takiej determinacji po Pana stronie. Zgoda wymaga jednak woli obu stron" - podsumowuje Petru.