Sprzedajesz mieszkanie obciążone kredytem? Według skarbówki spłata długu hipotecznego to prywatna sprawa podatnika. Nie jest ani kosztem odpłatnego zbycia, ani kosztem uzyskania przychodu. Nie można też skorzystać z ulgi mieszkaniowej. A to oznacza, że wiele osób, które za pieniądze ze sprzedaży regulują zobowiązania wobec banku, czeka spór z fiskusem.
Dług to prywatna sprawa
Interpretacje podatkowe nie pozostawiają wątpliwości, że długi sprzedającego nie dają mu żadnych preferencji. Przekonała się o tym podatniczka, która kupiła mieszkanie na kredyt w 2015 r. i sprzedała w 2018 r. Wystąpiła o interpretację, by potwierdzić, że może odliczyć kwotę przeznaczoną na spłatę kredytu. Jej zdaniem, przysługuje jej ulga na cele mieszkaniowe. Na potwierdzenie przytoczyła wyrok NSA z 2007 r. (sygn. II FSK 509/06), zgodnie z którym ulga może dotyczyć spłaty zadłużenia z tytułu kredytu zaciągniętego na nabycie prawa, którego sprzedaż stanowiła źródło przychodu objętego zwolnieniem.
Czytaj także: Sprzedaż mieszkania a ulga w PIT: co ze spłatą kredytu na zakup innej nieruchomości
Fiskus jednak nie podzielił tego stanowiska (interpretacja nr 0115-KDIT2-3.4011.11.2019. 2.KP. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej przypomniał, że zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT dochód ze sprzedaży nieruchomości jest zwolniony z opodatkowania po upływie pięciu lat od nabycia. W opisanej sytuacji pięć lat jeszcze nie upłynęło, więc podlega PIT. Sprzedający uniknie podatku, jeśli przeznaczy uzyskane pieniądze na własne cele mieszkaniowe, o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 131. Może to być np. zakup nowego lokalu czy budowa domu. Ulga obejmuje też wydatki poniesione na spłatę kredytu (z odsetkami) zaciągniętego przez podatnika przed dniem uzyskania przychodu z odpłatnego zbycia nieruchomości.
Daninę płaci się od dochodu, po odliczeniu kosztu odpłatnego zbycia (w rozumieniu art. 19 ust. 1 ustawy o PIT) oraz kosztów uzyskania przychodu określonych w art. 22 ust. 6c tej ustawy. Jednak podatniczka nie może skorzystać z żadnego z tych odpisów.