Rozliczenie podatku dochodowego w formie zryczałtowanej jest z roku na rok popularniejsze. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że można w ten prosty sposób rozliczać podatki od drobnego biznesu. W ostatnich latach coraz popularniejsze jest rozliczanie prywatnego najmu lokali.
Według statystyk Ministerstwa Finansów w 2005 r. tę formę rozliczenia wybrało 639 tys. podatników. Pięć lat później było ich już niemal 800 tys., a w 2010 r. liczba ta przekroczyła milion. Dane o rozliczeniu roku 2018 mówią o ponad 1,2 mln złożonych deklaracji PIT-28, dotyczących ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych. W tej liczbie ponad połowa – bo niemal 624 tys. – to osoby zgłaszające wyłącznie przychody z pozabiznesowego najmu lokali.
>> Poradnik "Rzeczpospolitej": wszystko o rozliczeniu ryczałtowym
Wydłużone terminy
W tym roku na podatników rozliczających się ryczałtowo czeka kilka nowinek. Przede wszystkim wydłużono termin składania zeznania PIT-28 z końca stycznia do końca lutego. W tym roku, jako że ostatni dzień lutego wypada w sobotę, ostatecznym terminem na złożenie zeznania jest 2 marca. Zeznania są przyjmowane od 15 lutego. Jeżeli ktoś wysłał już takie zeznanie do urzędu skarbowego w formie papierowej, będzie uważane za złożone właśnie 15 lutego. Kto próbował wcześniej rozliczyć się elektronicznie – system e-podatki po prostu takiego zeznania nie przyjmował.
Zmiana terminów rozliczenia ma swoje zalety i wady. Niewątpliwie czasu na rozliczenie jest więcej. Nie jest to jednak wygodna zmiana dla tych, dla których z rozliczenia wynika nadpłata podatku i oczekują zwrotu. Dotychczas mogli złożyć zeznanie już na początku stycznia i – jeśli zrobili to w formie elektronicznej – najpóźniej w połowie lutego ten zwrot otrzymać. Teraz połowa lutego to najwcześniejszy moment na złożenie zeznania. Kto zrobi to właśnie teraz – może liczyć na zwrot podatku do końca marca. Pieniądze z nadpłaty będą zatem bardziej pracowały dla fiskusa niż dla podatnika.