Rozliczymy podatek dla Ciebie – tak Ministerstwo Finansów reklamuje e-PIT, czyli zeznanie roczne wypełniane przez urzędników. Zachwala, że pracownicy czy działający na umowie o dzieło albo zleceniu nie będą musieli niczego wypełniać, liczyć, wysyłać. E-PIT nie cieszy jednak zatrudniających ich przedsiębiorców. Dlaczego? Bo mają mniej czasu na policzenie wynagrodzeń i wysyłkę informacji do fiskusa.
Czytaj także: PIT 2018: urzędnik wypełni zeznanie, podatnik tylko podpisze
– Firmy muszą w tym roku przesłać skarbówce elektroniczne informacje PIT-11 o wynagrodzeniach pracowników, a także zleceniobiorców czy wykonujących dzieła już do końca stycznia. Wcześniej miały na to czas do końca lutego – mówi Artur Kowalski, doradca podatkowy, współwłaściciel kancelarii podatkowo-rachunkowej.
Tysiące formularzy dwa razy szybciej
Co to oznacza?
– Zatrudniamy kilkaset osób, tyle samo jest na zleceniach i dziełach. W sumie wypełniam prawie 2 tys. informacji PIT-11. W poprzednich latach miałam na to dwa miesiące, teraz jeden, muszę więc wykonać całą pracę dwa razy szybciej – opowiada nasza czytelniczka, pracowniczka działu kadr w spółce akcyjnej.