Jeśli nie nastąpiły zmiany w zawartej w grudniu umowie leasingu, a tylko przesunięto termin odbioru auta, można rozliczać je na starych, korzystniejszych dla przedsiębiorców zasadach. Tak wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Chodzi o samochody osobowe powyżej 150 tys. zł. Jeśli przedsiębiorca weźmie w tym roku takie auto w leasing, rozliczy w kosztach tylko część rat. W proporcji, w jakiej kwota 150 tys. zł pozostaje do wartości pojazdu.
Ograniczenia nie dotyczą tych, którzy podpisali umowy w 2018 r. albo wcześniej. Oni rozliczają leasing na dotychczasowych zasadach. Nawet jeśli samochód jest wart więcej niż 150 tys. zł.
O tym, że do rozliczania całych rat leasingowych w kosztach wystarczy samo podpisanie umowy, pisaliśmy już w „Rzeczpospolitej" z 28 listopada 2018 r. Powoływaliśmy się wtedy na stanowisko Ministerstwa Finansów, które potwierdziło, że samochód można odebrać w 2019 r. Fiskus przyznaje to też w interpretacjach indywidualnych. Z zastrzeżeniem, że prawo do korzystnego opodatkowania mogą stracić ci, którzy w tym roku zmienią umowę.
Czytaj także: Kiedy cała rata leasingowa będzie kosztem