Lasota: Morderczy głos w dyskusji politycznej

W zabójstwie Juliusza Cezara uczestniczyło, według starożytnych historyków, około 60 spiskowców, głównie senatorów, którzy zadali mu 23 ciosy.

Aktualizacja: 26.12.2016 22:59 Publikacja: 22.12.2016 14:37

Irena Lasota

Irena Lasota

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Wątpliwe są interpretacje dowodzące, że spiskowcy mieli na celu dobro publiczne, więcej demokracji, mniej dyktatury. Obywatele Rzymu uwielbiali Cezara i mimo wezwań spiskowców nie wyszli na ulice demonstrować radość. Przeciwnie, lud miał za złe arystokratom, że zabili Cezara po to, by przejąć władzę. I rzeczywiście dopiero od śmierci Juliusza Cezara datuje się dyktatura i tyrania, która w końcu doprowadziła Cesarstwo Rzymskie do upadku.

Królobójstwo w szerokim tego słowa znaczeniu, jako zabójstwo lidera lub jego przedstawiciela, było częstą metodą nie tylko przejmowania władzy, ale i prezentowania swojej postawy politycznej. Abraham Lincoln, Mohandas „Mahatma" Gandhi czy minister spraw wewnętrznych II Rzeczypospolitej Bronisław Pieracki zostali zamordowani nie dlatego, że zamachowcy chcieli dokonać zmian politycznych. Jeśli można tak powiedzieć – był to morderczy głos w dyskusji politycznej. Ich zabójcom nie podobała się ich polityka i sami, idąc na śmierć, manifestowali swoją niezgodę.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów