Robert Mazurek: Smutny felieton z radosną puentą

Nie wiem, gdzie spędzi Wigilię. Pewnie u matki, by potem przenieść się do ojca. Jest nastolatkiem, prawie dorosłym, poradzi sobie, w końcu radzi tak sobie kilkanaście lat. Rodzice rozeszli się, gdy miał trzy lata, dziś mają swoich partnerów, swoje dzieci, rodziny, sprawy. Tylko on nie ma swego kąta, bo wszędzie czuje się nie u siebie. Ma swój pokój, jasne, ale jakoś mu nieswojo. Rodzice dziwią się, że woli w wakacje pracować, niż jeździć z nimi nad morze, przecież pieniędzy im nie brak. Ale z kim miałby jechać, skoro tata osobno i mama osobno? Aha, właśnie oznajmił, że czuje się dziewczyną i proszę się do niego tak zwracać.

Publikacja: 18.12.2020 18:00

Robert Mazurek: Smutny felieton z radosną puentą

Foto: AdobeStock

Ania spędzi święta z mamą, starszą siostrą i młodszym bratem, jak zawsze. Ojciec odszedł kilka lat temu, zresztą wcześniej przez wiele lat zdradzał matkę, czego Ania nie może mu wybaczyć. Zdradził i zostawił. Kuba też się będzie tułał między dzielnicami. Udaje zadowolonego, bo dwie choinki to podwójne prezenty, ale nawet on, najmłodszy z tego grona, rzuciłby to w kąt, byleby znów było jak dawniej.

Pozostało 88% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Portugalska rewolucja goździków. "Spotkałam wiele osób zdziwionych tym, co się stało"
Plus Minus
Kataryna: Ministrowie w kolejce do kasy
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków