Album wydawnictwa Warner zawiera utwory z różnych okresów twórczości polskiego kompozytora. Od powstałej najpóźniej „Litanii do Marii Panny", przez wcześniejsze „Stabat Mater", aż do pisanej jeszcze podczas I wojny światowej III symfonii. Przed artystami Filharmonii Narodowej pod batutą Jacka Kaspszyka stanęło wyzwanie połączenia na jednym nagraniu kilku muzycznych języków.

W prostych, momentami wręcz ascetycznych „Litanii do Marii Panny" i „chłopskim requiem", jak sam Szymanowski określił niegdyś swoje „Stabat Mater", udaje się Kaspszykowi rzecz rzadka, uchwycenie subtelnej różnicy między emocją a uczuciem. To nienarzucające się, intymne brzmienie stanowi o sile kompozycji. Sile, z której istnienia zdajemy sobie sprawę, słuchając tego nagrania.

Z kolei w „Pieśni o nocy", czyli III symfonii, wyzwaniem było zbudowanie atmosfery tajemnicy, mistyczności tego utworu. Szymanowski, urodzony w roku śmierci Ryszarda Wagnera, nawiązuje tu bowiem do idei, którą ten ostatni ożywił m.in. w swoim „Persifalu" – dzieła sztuki jako oczyszczającego obrzędu i nabożeństwa. Na ostatnich ścieżkach albumu wybrzmiewa już nie religijna zaduma, ale dionizyjska gwałtowność rytuału przejścia. Album „Szymanowski" jest doskonałą ilustracją tytułu jednej z najlepszych monografii poświęconych postaci polskiego kompozytora – „Liryka i ekstaza".

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95