Reklama
Rozwiń

„Bezkrólewie". Absurdalne pytania o Polskę

Był rok 2006, kiedy dramaturg Wojciech Tomczyk po raz pierwszy tak spektakularnie zaznaczył swoją obecność na teatralnej mapie Polski i to na największej jej scenie w Teatrze Telewizji. Chodzi oczywiście o słynną „Norymbergę" ze znakomitymi rolami Janusza Gajosa i Dominiki Ostałowskiej. Doskonały dramat pokazujący brak rozliczenia z postkomunizmem, a także liczne dwuznaczności z tym związane ukazały, jak ważna dla jego twórczości była i jest polska historia.

Publikacja: 08.05.2020 18:00

„Bezkrólewie". Absurdalne pytania o Polskę

Foto: TVP

Przeszłość w rozumieniu Tomczyka, twórczo rozwijającego myśl Williama Faulknera, nigdy nie zdarza się tylko raz i nigdy nie jest ostatecznie skończona; ona trwa i trzeba się z nią mierzyć. Opowiadał o niej na różne sposoby. Tak było, gdy w ramach sceny faktu powstała „Inka 1946", a później „Marszałek" i „Imperium". Niemniej dopiero „Bezkrólewie" napisane pod wpływem katastrofy smoleńskiej i opublikowane w 2011 r. w „Dialogu" okazało się jego kolejnym równie mocnym uderzeniem. Sceniczną szarżą, która będzie jeszcze długo dyskutowana.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie