Każdy człowiek przychodzi na świat w posiadaniu pewnego skarbu. I już od chwili jego narodzin rozpoczyna się o ten skarb wielki wyścig, rywalizacja koncernów i polityków, wielkich reżyserów i anonimowych twórców memów. Wszyscy oni walczą o jak największy kawałek tortu, na który składa się kilkaset tysięcy godzin, parę milionów spojrzeń i podobna liczba kliknięć. Suma, jaką dysponuje do wydania każdy człowiek. Ekonomia rodzi się tylko tam, gdzie jakiegoś dobra jest za mało. Nie ma przecież potrzeby „gospodarować" czymś, czego jest i zawsze będzie pod dostatkiem. Nie istnieje, a przynajmniej nie istniała dotychczas, ekonomia powietrza czy światła słonecznego. I z tego samego powodu najważniejszą gałęzią gospodarki stała się ekonomia uwagi.
W rzeczywistości przeładowanej informacjami, obrazami, dźwiękami to nie one są dobrem podstawowym. Nad hiperinflacją danych nikt już nie panuje, są tyle samo warte, co wożone taczkami bankno...
Wybierz najkorzystniejszą ofertę i zyskaj dostęp do najważniejszych tekstów rp.pl z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.